Jest szansa na zażegnanie sporu w Spółdzielni Mieszkaniowej "Klakson”. Jej władze zapewniają, że nie będą się bronić przed odwołaniem.
– Nie uchwala się np. planu remontów – mówi Jerzy Kozakiewicz, reprezentujący członków SM "Klakson”. – Brakuje nam władz, które zajęłyby się pracą na rzecz spółdzielców, zamiast sporami między sobą. Nasz głos jest lekceważony.
Dlatego mieszkańcy chcą, by w trybie nadzwyczajnym zwołać Walne Zgromadzenie Członków. To pozwoli na zmianę Rady Nadzorczej i powołanie nowego zarządu spółdzielni. Zebrali nawet odpowiednią liczbę podpisów pod petycją w tej sprawie. Jednak władze SM broniły się przed zmianami.
Gdy minęły ustawowe cztery tygodnie na zwołanie zgromadzenia, mieszkańcy skierowali doniesienie do prokuratury.
– Zleciliśmy policji przeprowadzenie czynności sprawdzających – mówi Jerzy Gałka, zastępca prokuratora rejonowego, Prokuratury Lublin Południe. – Chodzi o wstępne przesłuchanie osób związanych ze sprawą. Później zdecydujemy o ewentualnym wszczęciu postępowania.
– Nie wiem dlaczego poprzedni zarząd nie zwołał Walnego Zgromadzenia Członków – przyznaje tymczasem Michał Kustra, prezes Zarządu SM "Klakson”, który objął stanowisko w połowie marca. – Zamierzam je zwołać, ale najpierw trzeba uprzedzić o tym mieszkańców i wynająć salę.
Członków spółdzielni te argumenty nie przekonują. Liczą, że zanim skończy się dochodzenie policji, spółdzielnia zwoła Walne Zgromadzenie. Wiadomo jednak, że stanie się to i tak później, niż chcieliby mieszkańcy.
– Zgromadzenie może się odbyć trzy tygodnie po podjęciu decyzji w tej sprawie. Wymagają tego przepisy – wyjaśnia prezes Kustra. – Nawet jeśli zwołam je dziś, to odbędzie się ono w połowie kwietnia. A na 17 maja planowane jest Zwyczajne Walne Zgromadzenie, na którym kończy się kadencja obecnej Rady Nadzorczej. Może lepiej więc poczekać, zamiast zwoływać dwa zgromadzenia w tej samej sprawie.
Możliwe, że przychyli się do tego także Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych (ZRSM), do którego poskarżyli się członkowie SM "Klakson”.
– Kontaktowałem się z przedstawicielami związku – dodaje Kustra. – Umówiliśmy się na spotkanie i będziemy wyjaśniać sprawę.
Jeśli zarząd spółdzielni nie wywiąże się ze swoich obietnic, ZRSM może sam zwołać Walne Zgromadzenie, które odwoła władze "Klaksona”.