W Lublinie powstała mikrosonda, która ma zmniejszyć umieralność na raka piersi. Jej twórcy z lubelskiej firmy SDS Optic będą bohaterami jednego z odcinków cyklu „Polska się zmienia” na kanale National Geographic. Premiera 28 października
„Polska się zmienia” to cykl krótkich filmów, który pokazuje, jak polscy przedsiębiorcy i instytucje realizują swoje pomysły i pasje korzystając m.in. z Funduszy Europejskich, Funduszy Norweskich czy programów Komisji Europejskiej.
28 października o godz. 21.55 na kanale National Geographic będzie można obejrzeć odcinek poświęcony lubelskiej firmie SDS Optic i jej innowacyjnej technologii do diagnostyki raka piersi.
– Mikrosonda diagnostyczna inProbe ma wykonywać bardzo szybkie i bezbolesne badanie markerów nowotworowych – tłumaczy Paulina Mikołajczuk z SDS Optic i dodaje: – Po wprowadzeniu w okolice guza lub do węzła chłonnego cienkiej mikrosondy, będzie można w czasie rzeczywistym uzyskać informację, czy nowotwór jest tzw. HER2 pozytywny, czy negatywny oraz jaki jest poziom stężenia markera nowotworowego HER2.
Urządzenie pozwoli na błyskawiczną diagnostykę (wyniki są od razu drukowane na wbudowanej drukarce), co ma przyspieszyć proces leczenia, a w konsekwencji zmniejszyć umieralność na nowotwory piersi.
– Naszą wizją jest zmniejszenie umieralności na złośliwe nowotwory piersi o ok. 30 proc. do 2030 roku. To setki tysięcy kobiet na całym świecie, które dzięki naszej technologii będą mogły być szybko zdiagnozowane i mieć szansę na wyleczenie – mówi dr hab. Magdalena Staniszewska, dyrektor ds. naukowych SDS Optic.
– Nasza technologia to przełom w diagnostyce, w końcu onkolodzy dostaną narzędzie, które w czasie rzeczywistym poda poziom markera HER2, wskaże im ścieżkę leczenia, a pacjentce oszczędzi bólu i czasu oczekiwania na wyniki – dodaje.
W przypadku standardowej biopsji czas oczekiwania na wyniki to 2–3 tygodnie, co dla pacjentek jest dodatkowym stresem. – Ponadto ta metoda jest bolesna. Dla porównania igła inProbe jest grubości włosa ludzkiego, co czyni badanie bardziej komfortowym – mówi Mikołajczuk.
Dziś urządzenie jest w fazie badań klinicznych prowadzonych m.in. w Lublinie i Krakowie. – Ale już teraz obserwujemy ogromne zainteresowanie tą technologią – mówi Mikołajczuk.
* O historii lubelskiego wynalazku w piątkowym Magazynie