Nie jestem już pierwszej młodości, a niedawno musiałem w te pędy biec na pocztę, by bez kary zapłacić rachunek telefoniczny – poskarżył nam się pan Franciszek z Lublina.
– List z telekomunikacji znalazłem w skrzynce po południu w poniedziałek, 24 maja – w dniu, w którym upływał termin jego płatności. Musiałem w te pędy biec na pocztę, by zapłacić rachunek. Za spóźnienie Tepsa naliczyłaby mi przecież karę – opowiada pan Franciszek. – Gdybym znalazł tę fakturę już po zamknięciu poczty albo np. tydzień później i dopiero wtedy ją zapłacił – kto wtedy zapłaciłby karne odsetki?
To nie jedyne pytanie, które ma nasz Czytelnik.
– Dlaczego utrzymywana przeze mnie Telekomunikacja Polska ma dwa tygodnie na to, by przysłać do mnie fakturę za telefon, a ja mam ledwie parę godzin, by ją zapłacić? – pyta. – Rachunki opłacam na poczcie. Zanim moje pieniądze trafią do banku, w którym ma konto TP SA, minie pewnie dzień lub dwa. Tymczasem liczy się data wpływu należności na konto. W przypadku spóźnienia naliczane są karne odsetki. Kto je zapłaci – za tę ewidentną przecież winę Telekomunikacji Polskiej?
W całym kraju w podobnej sytuacji jak pan Franciszek były w maju… tysiące klientów TP SA.
– Potwierdzamy, że z przyczyn technicznych i organizacyjnych związanych z centrum drukowania TP nastąpiło pewne opóźnienie z wysyłką faktur dla części klientów – przyznaje Izabella Szum, szef Regionalnego Biura Prasowego Grupy TP SA w Krakowie. – Przedłużyliśmy im termin płatności o 7 dni. Przepraszamy za zaistniałą sytuację, która wystąpiła po raz pierwszy od wielu lat.
Okazuje się, że w uzasadnionych przypadkach przedłużenie terminu płatności uzyskać może każdy klient zgłaszający na bezpłatną Błękitną Linię TP 193 93, że otrzymał fakturę z opóźnieniem. W ten sam sposób można zgłosić fakt niedoręczania rachunku telefonicznego i zażądać jego duplikatu.
– Od problemów związanych z terminowością doręczania faktur uniezależnia e-faktura i usługa "polecenie zapłaty”, już dostępne dla naszych klientów. To alternatywa dla tradycyjnego i bardziej zawodnego "papierowego” kanału doręczeń faktur – radzi Izabela Szum.