Kilkaset ton pyłu węglowego nie daje żyć mieszkańcom okolicy ul. Powojowej. Hałda tego paliwa leży na składowisku przejściowym dla... odpadów paleniskowych, należącym do Elektrociepłowni Wrotków.
Do radnej zwrócili się o pomoc mieszkańcy ul. Powojowej. Nie chcą żyć w takich warunkach. Chcą by władze miasta wpłynęły jakoś na Elektrociepłownię, żeby przeniosła składowisko w inne, odległe miejsce. – Czy takie składowisko w mieście w ogóle jest zgodne z prawem? – pyta radna Dados. – Przecież to ogromna uciążliwość dla tej części dzielnicy.
Niestety mieszkańcy ul. Powojowej nie mogą liczyć, że składowisko i węglowa hałda zniknie. – Gdy budowano elektrociepłownię, obok zlokalizowano także wysypisko – wyjaśnia Eugeniusz Janicki, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej UM. – Cała inwestycja była realizowana zgodnie z prawem. Inwestor dodatkowo dba o drogę dojazdową do składowiska, tak by nawierzchnia była w dobrym stanie i nie przekraczano dopuszczalnego tonażu pojazdów.
Dodatkowo teren, na którym leży wysypisko jest własnością Elektrociepłowni Wrotków. – Dlatego nie mamy prawa żądać od elektrociepłowi zlikwidowania składowiska –twierdzi Janicki. – Nie możemy również chcieć przeniesienia go w inne miejsce. Wszystko jest zgodne z prawem. My jako miasto, nie mamy żadnych korzyści z tego składowiska. Jedynie takie, że Wrotków jest w dobrej sytuacji finansowej i płaci podatki.
Co zatem mogą zrobić mieszkańcy ul. Powojowej? – Sytuacja mogłaby się zmienić gdyby Elektrociepłownia „Wrotków” przeszła na gaz – przyznaje dyrektor. – Niestety nie jest to chyba na razie możliwe.