Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Atut inwestycji to lokalizacja w ścisłym centrum miasta.
Ratuszowi nie udało się sprzedać nieruchomości przy ul. Radziwiłłowskiej 3. Jedyny potencjalny kupiec zrezygnował z transakcji. Miasto będzie więc ponownie szukać kupca.
Na działce przy ul. Radziwiłłowskiej stoją dwa budynki. Oba są w fatalnym stanie technicznym. Jeden z nich został już wyłączony z użytkowania. Ewentualny remont musi być konsultowany z konserwatorem zabytków. Działka leży bowiem w strefie chronionej.
Budynki mają zawilgocone ściany i stropy. Dach, instalacja elektryczna, wodociągowa, kanalizacyjna i grzewcza nadają się tylko do wymiany. W opłakanym stanie są również okna. Plus to lokalizacja w ścisłym centrum miasta.
Ratusz próbował sprzedać nieruchomość za 3 mln złotych. Później cenę ustalono na poziomie 2,8 mln, następnie na 2,5 mln złotych. Przy kolejnej próbie sprzedaży miasto wyceniło nieruchomość na 2 mln zł. Wreszcie obniżono cenę do 1,6 mln. Mimo tego, nie udało się znaleźć kupca.
Teraz ratusz próbował sprzedać nieruchomość w trybie rokowań. Cenę wywoławczą ustalono na 1,3 mln złotych. Wpłynęła jedna oferta. Dziś ją otwarto i obie strony miały usiąść do rozmów.
– Oferent odstąpił od rokowań – informuje Joanna Bobowska, z biura prasowego urzędu miasta. – W tym roku zamierzamy ponownie podjąć próbę sprzedaży nieruchomości. Na tym etapie trudno jednak określić, za jaką cenę.
Najtańszym wyjściem dla nowego właściciela byłaby rozbiórka budynków i ponowne zabudowanie działki. Nie wiadomo jednak, co można na niej postawić. Dla tej części miasta nie ma planu zagospodarowania. Inwestor będzie musiał uzyskać decyzję o warunkach zabudowy.
Budynki mają zawilgocone ściany i stropy. Dach, instalacja elektryczna, wodociągowa, kanalizacyjna i grzewcza nadają się tylko do wymiany. W opłakanym stanie są również okna. Plus to lokalizacja w ścisłym centrum miasta.
Ratusz próbował sprzedać nieruchomość za 3 mln złotych. Później cenę ustalono na poziomie 2,8 mln, następnie na 2,5 mln złotych. Przy kolejnej próbie sprzedaży miasto wyceniło nieruchomość na 2 mln zł. Wreszcie obniżono cenę do 1,6 mln. Mimo tego, nie udało się znaleźć kupca.
Teraz ratusz próbował sprzedać nieruchomość w trybie rokowań. Cenę wywoławczą ustalono na 1,3 mln złotych. Wpłynęła jedna oferta. Dziś ją otwarto i obie strony miały usiąść do rozmów.
– Oferent odstąpił od rokowań – informuje Joanna Bobowska, z biura prasowego urzędu miasta. – W tym roku zamierzamy ponownie podjąć próbę sprzedaży nieruchomości. Na tym etapie trudno jednak określić, za jaką cenę.
Najtańszym wyjściem dla nowego właściciela byłaby rozbiórka budynków i ponowne zabudowanie działki. Nie wiadomo jednak, co można na niej postawić. Dla tej części miasta nie ma planu zagospodarowania. Inwestor będzie musiał uzyskać decyzję o warunkach zabudowy.
