
Osiem milionów euro ucieknie lubelskim rolnikom – szacuje Lubelska Izba Rolnicza. Dlaczego? Bo Ministerstwo Rolnictwa zmieniło zdanie, a pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie nie widzą sensu przekonywać Warszawy do korzystniejszego dla nas rozwiązania.

Zanim jednak pieniądze trafią do rolniczych kieszeni, programem zajmują się urzędnicy. Ich zadaniem jest opracowanie tzw. stref priorytetowych na terenie danego województwa. Od ich wielkości i ilości zależy, ile pieniędzy z programu trafi do regionów.
Opracowaniem stref priorytetowych na Lubelszczyźnie zajmuje się Wydział Rozwoju Wsi lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego. Początkowo „uwzględniając naturalne predyspozycje terenu, zachowane walory przyrodniczo-krajobrazowe, potencjalne zagrożenie i stan zagospodarowania” wyróżnił osiem takich stref. To oznacza, że programem objętych byłoby 99 gmin. Tymczasem obecnie okazuje się, że lubelski UM przygotowuje nowy projekt. Zgodnie z nim na Lubelszczyźnie mają powstać jedynie cztery strefy, obejmujące już tylko 65 gmin.
– W ten sposób ucieknie nam około 8 milionów euro – denerwuje się
Robert Jakubiec, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. – Jak to możliwe? Pieniądze z funduszu przeliczane są na powierzchnię. Ta w nowym projekcie zmniejszyła się o ok. 50 procent. To oznacza, że nasi rolnicy, którzy objęci zostaną tym programem, nie będą mogli wykorzystać w całości przyznanej kwoty – tłumaczy prezes Jakubiec.
Dlaczego UM w Lublinie ograniczył strefy priorytetowe? – Pod koniec
marca otrzymaliśmy z Ministerstwa Rolnictwa nowe wytyczne – mówi Ryszard Jedut, przewodniczący Regionalnego Zespołu ds. Programów Rolnośrodowiskowych. – Zgodnie z nimi musieliśmy zmienić powierzchnię terenów objętych tych programem. Obecnie maksymalny limit dla Lubelszczyzny może wynosić około 470 tysięcy hektarów. A to oznacza, że musieliśmy ograniczyć strefy.
Dlaczego UM nie walczy o zwiększenie tego limitu? – Bo nie było sensu. Dla osiągnięcia celów środowiskowych konieczna jest koncentracja działań. Zresztą nie wszyscy lubelscy rolnicy spełniają warunki do skorzystania z tego funduszu. Poza tym osiem stref priorytetowych pojawi się w nowym programie na 2006–2009 – kończy przewodniczący Jedut.
Na przesłanie projektu do Ministerstwa Rolnictwa, lubelski UM ma czas do 25 kwietnia.