Dziś w południe Oddział Wschodni Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych ma kupić od mieszkańców Piask Jakuba i Jadwigi Baltyn ostatni kawałek ziemi potrzebny do rozpoczęcia budowy obwodnicy wokół miasta. Małżeństwo nie chciało wcześniej sprzedać swojej ziemi. Bez ich zgody przepadłoby 40 mln zł z Banku Światowego i 20 mln zł z kasy państwa. Nic nie uchroniłoby Piask przed zniszczeniem.
W połowie roku Oddział Wschodni GDDP w Lublinie wykupił za 5 mln zł grunty od ponad 200 właścicieli. Negocjacje w sprawie zakupu ziemi kontynuowało siedmiu właścicieli, potem czterech, przez ostatnie dwa miesiące przy stole rokowań zostali tylko Jakub i Jadwiga Baltyn. Gdy przedkładane im propozycje nie przynosiły rezultatów rozpoczęto wywłaszczenie z urzędu. W trakcie tego procesu rolnicy dali zgodę na sprzedaż potrzebnych pod inwestycję działek o pow. ponad 0,7 ha w tej samej cenie jaką otrzymali inni gospodarze (18,8 zł za mkw. działki budowlanej i 12 zł za mkw. gruntów ornych). Decyzja o wywłaszczeniu z klauzulą natychmiastowej wykonalności zapadła tuż potem.
- Adwokat chyba przekonał swoich klientów, żeby nie czekali na wywłaszczenie - mówi Julian Kapica, dyrektor Oddziału Wschodniego GDDP w Lublinie.
Gdy rolnicy zgodzili się na sprzedaż pojawił się następny problem. W zastaw pod ziemię został wzięty kredyt, a obrót zastawionymi w hipotekę gruntami wymaga dodatkowej zgody banku. Nieoficjalnie wiemy, że bank daje przyzwolenie, aby nie blokować inwestycji. Dziś w południe Oddział Wschodni GDDP ma kupić od małżeństwa Baltyn ostatni kawałek ziemi potrzebny do rozpoczęcia budowy.
- Od dwóch lat żyję pod presją terminów wyznaczonych przez Bank Światowy, dopiero gdy zostanie spisany akt notarialny odetchnę z ulgą. Wtedy będziemy mogli wystąpić do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego o pozwolenie na budowę. Po jego uprawomocnieniu pozostanie wyłonienie wykonawcy i w połowie przyszłego roku roboty można będzie zaczynać - tłumaczy dyrektor Kapica.
Obwodnica w Piaskach z uwagi na jej wartość - mówi się o 60 mln złotych - jest największą inwestycją drogową na Lubelszczyźnie w ostatnim dziesięcioleciu. Uchroni Piaski przed zniszczeniem. Budowa realizowana będzie w dwóch trzecich ze środków Banku Światowego. Pozostałe pieniądze zabezpieczy polski rząd. Pierwszy 4,2-kilometrowy odcinek obwodnicy ma być gotowy do 2003 roku. - Ruch tranzytowy wpadający teraz z lubelskiej dwupasmówki w wąskie gardło przed Piaskami, skierowany zostanie nową trasą ekspresową od północy omijającą centrum miasta - mówi Jan Jabłoński, burmistrz Piask.
Julian Kapica - dyrektor Oddziału Wschodniego GDDP w Lublinie
Przy obowiązującym trybie odwoławczym procedury mogą trwać od 7 do 10 lat. Projekt budowlany, projekt geodezyjno-prawny, wykup dziesiątek hektarów ziemi za miliony złotych
i czas - wszystko idzie na marne, gdy jedna osoba nie zgadza się na sprzedaż gruntów. Jeśli ten proces decyzyjny nie zostanie uproszczony nie będziemy w stanie wykorzystać unijnych pieniędzy. Owszem, do czasu wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego każdy powinien mieć prawo odwołania
z wykorzystaniem wszystkich szczebli odwoławczych, ale to powinna być ostatnia decyzja podlegająca apelacji.
Jan Jabłoński - burmistrz Piask
Kamień spadł mi z serca. Gdyby budowa obwodnicy została teraz wstrzymana, jej realizacja odsunęłaby się o dziesięć lat. Przegraliby wszyscy. Piesi i zmotoryzowani czekający na poprawę bezpieczeństwa i właściciele kamienic przy głównej arterii miasta, którym domy się walą. Budowa obwodnicy to dodatkowe 200 miejsc pracy przez dwa lata.