Nadeszły ciężkie czasy dla pacjentów. Operacje planowe odwołane. Przychodnie zamknięte. Lekarze ogłosili strajk bezterminowy. Udzielą pomocy tylko w nagłych i ostrych przypadkach.
W terenie: Lubartów, Bychywa, Kraśnik, Janów Lubelski, Parczew, Radzyń Podlaski, Międzyrzec Podlaski, Biała Podlaska, Chełm, Krasnystaw. Od wtorku Bełżyce.
- Lekarze nie przyjdą do pracy. Operacje planowe są odwołane. Przychodnia zamknięta. W rejestracji będzie jedna osoba informująca, dlaczego lekarze nie przyjmują. Czynna jest izba przyjęć dla przypadków nagłych i zagrażających życiu - wylicza dr Anna Zmysłowska, dyrektor szpitala specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Kolejnych kilka szpitali i przychodni dołączy do protestujących w ciągu tego tygodnia. Załatwiają ostatnie formalności prawne.
- Musimy dopełnić wszystkich procedur sporu zbiorowego z dyrekcją - tłumaczy dr Wojciech Czochra, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu im. Jana Pawła II w Zamościu. - Dlatego przyłączymy się z kilkudniowym opóźnieniem. Ale nie zrobimy tego z zaskoczenia. Kilka dni przed zaprzestaniem leczenia powiadomimy pacjentów.
Podczas strajku lekarze nie będą wystawiać zwolnień lekarskich na drukach ZUS. Pacjentom będą wręczać zwykłe kartki papieru z informacją o niezdolności do pracy. - Nie są nic warte. Podstawą do wypłacenia zasiłku chorobowego jest formularz urzędowy - wyjaśnia Marcin Skarżyński, rzecznik prasowy ZUS w Lublinie.
W strajku nie biorą udziału przychodnie lekarzy rodzinnych oraz przychodnie specjalistyczne niemieszczące się przy szpitalach. Popierają strajk poprzez oflagowanie i oplakatowanie budynków. Dr Janusz Spustek radzi pacjentom zapisanym do specjalistów w przyszpitalnych przychodniach, by pomocy lekarskiej poszukali gdzie indziej. - W tych przychodniach, które są otwarte i pracują normalnie - mówi.
Służba zdrowia żąda 30-procentowej podwyżki płac w tym roku. Kolejnej w przyszłym.