Uchwałę podnoszącą maksymalne stawki opłat, których firmom wywozowym nie wolno przekroczyć, przyjęła na ostatniej sesji Rada Miasta.
Wcześniej - również za namową prezydenta - radni zdecydowali o obniżeniu opłat pobieranych przez miasto od firm zostawiających odpady na wysypisku. A to wzbudziło kontrowersje. - Z jednej strony pozwalamy firmom pobierać wyższe stawki, a jednocześnie obniżamy im opłaty na wysypisku - oburzał się Michał Widomski, radny niezrzeszony. - To, że to jest chore, to mało powiedziane - mówił Krzysztof Siczek z PiS. - Teraz te firmy mogą nam mówić tak: "chcesz mi dać makulaturę, żebym ją sprzedał, to mi zapłać 6 zł”.