Znacznie więcej niż zakładano może kosztować odnowa parku Ludowego. Do czwartku Ratusz czekał na oferty firm zainteresowanych gruntowną przebudową tego miejsca. Dostał trzy, wszystkie za drogie. Urzędnicy liczyli na to, że na park wystarczy 29 mln zł, tymczasem najtańsza firma życzy sobie ponad 34 mln zł
To już drugie podejście do wyboru wykonawcy. Za pierwszym razem do Urzędu Miasta zgłosiły się cztery firmy, ale tylko jedna zaproponowała cenę mieszczącą się w kwocie zarezerwowanej przez Ratusz. Została zdyskwalifikowana, bo złożyła wadliwe dokumenty. Pozostałe firmy były za drogie, więc przetarg unieważniono, a urzędnicy zaczęli sprawdzać, czy 19 mln zł to jednak nie za mało przy rosnących cenach materiałów i robocizny. Wyliczyli, że za mało, więc prezydent poprosił radnych o zwiększenie funduszu na park, a radni się zgodzili.
W ten sposób pula dla wykonawcy wzrosła do blisko 29 mln zł. Teraz okazało się, że to również za mało. Do wczoraj Urząd Miasta czekał na oferty w drugim przetargu na kompleksową odnowę parku. Najtańsza oferta opiewa na 34 mln zł. Tyle życzy sobie podkarpacka firma Apis. Ta sama, która odpadła za pierwszym razem. Pozostałe dwie firmy oczekują znacznie więcej: Budimex chce 44 mln, a Strabag wycenia kontrakt na 52 mln zł.
Co dalej? – Będziemy teraz sprawdzać oferty i rozstrzygać przetarg – mówi Bernadeta Krzysztofik, dyrektor Wydziału Funduszy Europejskich w Urzędzie Miasta. W tej sytuacji możliwe są dwa rozstrzygnięcia: albo miasto wysupła dodatkowe pieniądze, albo unieważni przetarg z powodu za wysokich cen.
Od czego to zależy? Istotne będzie to, czy najtańsza firma złożyła poprawną ofertę. Jeżeli tym razem nie popełniła błędu, to miastu będzie brakować „tylko” 6 mln zł. Jeśli Apis znów odpadnie, problem stanie się poważniejszy, bo do oferty Budimexu brakuje 15 mln zł, a do Strabagu 23 mln zł. Miasto raczej nie zdecyduje się dokładać aż tyle, co nieoficjalnie przyznają urzędnicy.
Decyzję o zwiększeniu wydatków i tak musiałaby zatwierdzić Rada Miasta, która teraz ma wakacje, a jej najbliższe posiedzenie wyznaczone jest dopiero na 6 września. Do tego czasu oferty przetargowe automatycznie się przeterminują, chyba że wykonawcy przedłużą ich ważność. Jeżeli nie przedłużą, a prezydent poprosi radnych o dodatkowe pieniądze na park, to konieczne będzie zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia i ściąganie radnych z wakacji.
W przypadku parku Ludowego czas jest coraz ważniejszy, bo unijne pieniądze przyznane na gruntowną odnowę tego miejsca nie będą czekać wiecznie. Miasto powinno się uporać z pracami do końca przyszłego roku, chociaż może prosić Urząd Marszałkowski o więcej czasu ze względu na problemy z przetargiem.