Najsłynniejszy z nich to "Lalek” – ostatni polski partyzant, który po wojnie ukrywał się przez prawie 20 lat. W czwartek święto wszystkich żołnierzy podziemia walczących z komunistycznym reżimem. W Lublinie stanął ich pomnik.
Poświęcenie pomnika wpisuje się w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jutro w całym kraju. W Lublinie IPN i TVP Historia wspólnie organizują akcję "Przywróćmy ich pamięci”. Wezmą w niej udział uczniowie szkół ponadgimnazjalnych.
– Zachęcamy szkoły, by 1 marca zorganizowały zajęcia według scenariusza opracowanego IPN "Popołudnie teatralne z Żołnierzami Wyklętymi” – mówi Marcin Krzysztofik, p.o. dyrektora oddziału IPN w Lublinie.
Głównym punktem lekcji jest wspólne oglądanie spektaklu Teatru Telewizji "Tajny współpracownik” w reż. Krzysztofa Langa. Spektakl zostanie wyemitowany przez TVP Historia na antenie i w Internecie o godz. 12. Natomiast oficjalne uroczystości odbędą się w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim.
Kim byli \"Żołnierze Wyklęci”?
– Na Lubelszczyźnie w połowie 1945 roku walczyło od 2 do 2,5 tys. partyzantów. Po amnestii wiosną 1947 r. zostało nieco ponad dwustu, tych najbardziej nieprzejednanych – wylicza dr Sławomir Poleszak z lubelskiego oddziału IPN.
Ostatnie grupy partyzantów rozbito do 1953 roku. Ostatni poległ Józef Franczak ps. "Laluś”. Ostatni polski partyzant przez 18 lat ukrywał się w ziemiance w Majdanie Kozic Górnych. Zginął w obławie pod Piaskami w październiku 1963 roku. Inni słynni "Wyklęci” z Lubelszczyzny to m.in. major Hieronim Dekutowski "Zapora”, kpt. Marian Bernaciak "Orlik”, kpt. Zdzisław Broński "Uskok”, bracia Taraszkiewiczowie: Leon "Jastrząb” i Edward "Żelazny”.