Obskurne przystanki, pomazane budynki, krzykliwi kierowcy MPK i niekulturalni sprzedawcy. To zadziwia obcokrajowca, który pierwszy raz w życiu odwiedzi nasze miasto. Ale są też plusy. - Piękne Stare Miasto - mówią zgodnie przyjezdni.
- Stare Miasto jest super. W ogóle Lublin bardzo mi się podoba - mówi Benedict z Düsseldorfu w Niemczech. - Byłem kiedyś w Warszawie, ale tutaj jest ładniej, bardziej spokojnie i tak zielono - dodaje.
Aurelia z Litwy - specjalista od rachunkowości w niewielkiej firmie - ma polskie korzenie, dlatego chce się nauczyć języka. - U nas wszyscy mówili, że Polska jest krajem bogatym i nowoczesnym. Trochę się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam w Lublinie obskurne przystanki, stare autobusy i pomazane sprayem ściany - mówi Aurelia. - Stara część miasta jest świetna, ale inne nie wyglądają już tak okazale - dodaje.
Na Francuzce Emmanuelle Duwez miasto zrobiło duże wrażenie.
Wiktor, jej kolega z Toronto, uważa z kolei, że jesteśmy mało towarzyscy i niezbyt życzliwi. - Nie rozumiem, dlaczego w sklepie, w barze, czy na dworcu prawie nikt nie odpowiada na "dzień dobry” i "do widzenia”. Dla mnie to dziwne i przede wszystkim niegrzeczne - mówi mieszkaniec Kanady.
Mimo to, żaden uczestnik kursu nie żałuje, że do nas przyjechał. •