Po krótkim pościgu młoda lublinianka obezwładniła i zatrzymała złodzieja telefonu komórkowego. Pomogło jej dwóch przypadkowych przechodniów.
Do zdarzenia doszło we wtorkowe południe na al. Racławickich w Lublinie – w pobliżu KUL. 23-letnią kobietę zaatakowało dwóch mężczyzn. Jeden z nich wyrwał jej z dłoni telefon komórkowy. Z łupem napastnicy rzucili się do ucieczki. Świadkiem napadu była inna młoda kobieta, studentka. Niewiele się namyślając ruszyła w pościg
za rabusiami. Jeden z nich uciekł do Ogrodu Saskiego. Drugi wskoczył do trolejbusu, który akurat zatrzymał się na przystanku MPK. Studentka zdążyła wśliznąć się do gotowego do odjazdu trolejbusu i zaalarmować kierowcę, że w środku jest złodziej. Bandzior usłyszał krzyki kobiety i wyskoczył tylnymi drzwiami. Dzielna studentka ruszyła za nim. Dopadła rabusia na ulicy i powaliła go na chodnik. Dwóch mężczyzn z przystanku pomogło jej przytrzymać złodzieja do czasu przyjazdu policji.
Rabusiem okazał się 17-letni mieszkaniec Lublina. Był zdumiony, że dostał lanie od młodej, atrakcyjnej kobiety. – My też jesteśmy pełni podziwu – nie ukrywa komisarz Kamil Kowalik, rzecznik prasowy miejskiej policji. – Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy reagują na takie sytuacje.