Będą modlić się we własnych intencjach, nie boją się długiego marszu i liczą, że wrócą do domu wzmocnieni. Ponad dwa tysiące wiernych wyruszyło w środę na 33 pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Przed nimi 320 km trasy.
Dwie pary butów i spirytus
Jezuita. o. Sławomir Patalan jest opiekunem grupy duszpasterstwa akademickiego KUL. – Pielgrzymka to bardzo wyjątkowe rekolekcje, człowiek idąc słucha słowa Bożego i jednocześnie męczy się w marszu. Uczestniczy w rekolekcjach całym sobą – zauważa o. Patalan. – W tym czasie Bóg dociera do każdego z nas. Każdy koniec dnia jest wyjątkowy, to taki punkt kulminacyjny, podsumowaniem wszystkiego jest na pewno wejście na Jasną Górę – dodaje.
Dziennie pielgrzymi będą maszerować ok. 8 godzin dziennie. 8 sierpnia czeka ich kilkunastogodzinny marsz, wtedy będą wchodzić na górę Święty Krzyż. Tam spotkają się z chełmską częścią pielgrzymki, która wyruszyła 1 sierpnia. Na Jasną Górę dotrą 14 sierpnia. Po drodze będą spali w parafiach, u wiernych i w namiotach.