W imię współpracy z prezydentem Lublina z PO radni miejscy PiS zmienili przewodniczącego klubu.
– Próbował rozgrywać swoje polityczne gierki naszymi rękami – mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta, były szef PiS w Lublinie i klubowy oponent Tułajewa. Przypomniał firmowaną przez Tułajewa nieudaną próbę odwołania Leszka Daniewskiego (PO), przewodniczącego jednej z komisji rady.
Była jedną z czterech, które pozytywnie oceniły podwyżkę cen wody. A prezes wodociągów dostał 50 tys. zł nagrody. Kowalczyk: – Ta próba miała podłoże polityczne. W czwartek na forum klubu padły takie stwierdzenia, a Sylwester Tułajew nie zaprzeczył.
– Dzieje się coś niedobrego – oceniał na gorąco Tułajew. – Nie będę tego komentował. To są wewnętrzne sprawy partii.
Do odwołania przyczyniły się również inne jego posunięcia. Sprzeciwiał się licznym projektom uchwał zgłaszanym przez prezydenta Krzysztofa Żuka.
Nowym przewodniczącym klubu został Krzysztof Siczek, dyrektor w kontrolowanym przez Żuka Porcie Lotniczym Lublin. Przewrót w klubie PiS jest na rękę prezydentowi. Choć Kowalczyk i Żuk reprezentują niechętne sobie partie, to od dawna współpracują w Lublinie.
To coraz bardziej denerwuje liderów PiS, którzy chcą ostrzej oceniać prezydenta i wystawić w 2014 r. własnego kandydata na ten fotel. Pojawiają się podejrzenia, że część radnych PO i PiS utworzy ponadpartyjny klub wspierający Żuka. Tym bardziej, że również lubelska PO się podzieliła. W lipcu władzę w klubie przejęli radni bardziej przychylni Żukowi.
– To demokratyczna decyzja klubu PiS. Nie chcę tego komentować. Liczę na pewną racjonalność w dyskusji. Przy takim podejściu większość spraw jest do załatwienia. Bez względu na przynależność partyjną. Ja nie dzielę, a łączę – mówi Żuk. I zapewnia, że nie ma planów utworzenia prezydenckiego klubu.
– Moim zdaniem odwołanie Tułajewa to nieprzemyślany ruch – uważa tymczasem Grzegorz Czelej, senator PiS i tymczasowy szef partii w Lublinie. A Kowalczyk sugeruje, że władze partii mogą go usunąć z PiS. – Kiedy wstąpiłem do PC miałem 18 lat. Przypomnę to starszym działaczom, jeśli zechcą zrobić mi krzywdę.