W weekend przewoźnik zawiesił część swoich kursów podmiejskich i pospiesznych. Natomiast dziś w trasę nie wyjechał autobus do Zakopanego. Pozostałe autobusy mają jednak kursować.
Tak samo PKS "Wschód” tłumaczył w weekend, dlaczego na dwa dni zrezygnował z 30 par kursów komunikacji podmiejskiej i z części połączeń pospiesznych. Przepraszał za utrudnienia i obiecywał, że zwróci pieniądze pasażerom, którzy kupili z wyprzedzeniem bilety na niezrealizowane kursy.
Nieoficjalnie pojawiły się informacje, że problemy techniczne to po prostu brak paliwa, ale przewoźnik tego nie potwierdzał.
W tej chwili trwa spotkanie kierownictwa PKS "Wschód”.