Politycy Platformy Obywatelskiej chcą przywrócenia finansowania leczenia niepłodności metodą in vitro z budżetu państwa. W tym celu rozpoczęli zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie.
- W Polsce z tym problemem boryka się 1,5 mln par. A wiemy, że program leczenia metodą in vitro przyniósł bardzo dobre skutki. W latach 2013-2016 na świat przyszło ponad 22 tys. dzieci – mówi posłanka Marta Wcisło, koordynatorka zbiórki podpisów w województwie lubelskim. I przypomina, że program został zlikwidowany za rządów Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie Polska jest jednym z pięciu krajów członkowskich Unii Europejskiej, zabiegi In vitro nie są finansowane na szczeblu centralnym. - Uważamy, że Polakom absolutnie należy się szansa zostania rodzicami i pomoc ze strony państwa – podkreśla parlamentarzystka.
Problemy związane ze zlikwidowaniem rządowego programu zauważają specjaliści. - Po raz pierwszy od wielu lat mam do czynienia z sytuacją, w której pacjenci mówią, że muszą zrezygnować z leczenia, albo przełożyć je na późniejszy czas. Związane jest to z kosztami, szalejącą inflacją, brakiem środków na leczenie. To jest straszne, że leczenie choroby nie jest wspierane ze środków centralnych – mówi dr Artur Mroczkowski, kierownik jednej z dwóch działających w Lublinie klinik leczenia niepłodności. Jak dodaje, koszt przeprowadzenia procedury dającej duże szanse zajścia w ciążę wynosi ok. 10 tys. zł. - Dzisiejsza skuteczność wynosi ponad 50 proc. przy transferze jednego zarodka. To bardzo dużo, bo kiedy zaczynaliśmy było to poniżej 20 proc. Zakładając, że w ramach jednego programu pozyskujemy dwa-trzy zarodki, jest duże prawdopodobieństwo, że pacjent będzie miał dziecko – wyjaśnia Mroczkowski.
Autorzy obywatelskiego projektu ustawy chcą, by od przyszłego roku w każdym kolejnym budżecie państwa na leczenie metodą in vitro przewidziane było co najmniej 500 mln zł w skali roku. Podpisy poparcia mają być zbierane do końca stycznia. Zbiórka będzie prowadzona na ulicach Lublina i pozostałych miast powiatowych, a także w biurach poselskich PO w całym regionie.