42-letni mieszkaniec Lublina zorganizował trójce złodziei morderczą ścieżkę zdrowia.
Poszkodowany to były siatkarz, do dzisiaj czynnie uprawiający sport. Bieganie jest jego pasją. W przeciwieństwie do złodziei, którzy z każdym metrem opadali z sił. Na ul. Kunickiego ścigający zbliżył się do złodziei na odległość kilku metrów. Dla uciekających był to szczyt możliwości. Padli bez tchu na chodnik. Przez kolejnych kilka minut żaden z nich nie miał siły wstać.
Poszkodowany mężczyzna sam wymierzył złodziejom sprawiedliwość. Nie protestowali. Było im wszystko jedno. – Niech pan już tylko nas nie goni – wyszeptał dysząc jeden z nich.