Na remontowanym odcinku trasy Lublin–Świdnik od poniedziałku kolejne utrudnienie. Kierowcy jadący do Świdnika mają do dyspozycji tylko jeden pas od stacji Orlen do powstającej kładki dla pieszych.
Nie lepiej mają zmotoryzowani podążający w przeciwnym kierunku. – Są sami sobie winni. Przy wyjeździe ze Świdnika ustawiają się tylko na prawym pasie i tworzy się gigantyczny korek. Gdy ktoś próbuje jechać lewym, zgodnie z zasadą "zamka błyskawicznego”, jest automatycznie blokowany. Tymczasem w takich sytuacjach powinno się zajmować oba pasy do końca i z zamkniętego pasa przejeżdżać na działający dopiero w ostatniej chwili – napisał do nas kierowca Piotr Chowicki. – Do informowania kierowców o konieczności wybrania takiego sposobu jazdy służą specjalne znaki "jazda na zamek błyskawiczny" stosowane chociażby w Krakowie. Szkoda, ze u nas takich nie ma.
Kierowcy muszą się pomęczyć co najmniej do jesieni. Wtedy wykonawca odda do użytku obie jezdnię w kierunku Piask i weźmie się za remont tych w stronę Lublina. Budowa całego odcinka o długości 13,1 km ma się zakończyć 11 listopada 2012 roku.