O czystki kadrowe i wprowadzanie złej atmosfery pracy oskarżają swojego nowego komendanta, Ryszarda Szklarza policjanci z komisariatu przy ul. Zana.
Autorzy pisma biorą też w obronę odwołanego niedawno zastępcę komendanta IV Komisariatu, Dariusza Grudę.
- "Gołym okiem widać, że nie odpowiadał on Ryszardowi Szklarzowi (...) Zwalniani są ludzie, którzy są kompetentni i z którymi świetnie się pracuje” - czytamy w piśmie. - "Z dobrych źródeł wiemy, że to nie koniec i w dalszej kolejności ma zostać odwołany ze stanowiska naczelnik sekcji kryminalnej i kierownicy referatów dochodzeniowo-śledczych” - dodają policjanci i twierdzą, że czystki zaczęły się po tym, jak komisariat przeniósł się z ciasnych i odrapanych pomieszczeń przy ul. Lipowej do nowej siedziby w dzielnicy LSM.
- "Nowy budynek to łakomy kąsek dla oficerów. Na Lipową przez lata nikt nawet nie chciał spojrzeć, omijając go z daleka. Ale teraz do nowych, pięknie umeblowanych, pokoi każdy by chciał przyjść”.
- Musimy najpierw wyjaśnić sprawę - mówi Anna Smarzak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
(drs)