W żadnym wypadku nie wchodźmy do Wisły w Puławach i Kazimierzu Dolnym oraz jeziora Kunów. Czyste są wody Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, ale jedno z kąpielisk nad Jeziorem Krasnym jest zanieczyszczone.
– Jeżeli gołym okiem widać, że otoczenie kąpieliska jest zaśmiecone, woda zanieczyszczona plamami oleju, pływają w niej butelki itp., to możemy nie przystępować do badań – mówi Justyna Żulińska, kierownik działu higieny komunalnej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Epidemiolodzy badają wody przede wszystkim pod względem zanieczyszczeń bakteriologicznych, fizykochemicznych i obecności w nich innych szkodliwych substancji. Barwa, zapach, zawartość tlenu, osady, stężenie fenoli, obecność sinic dają im cenne wskazówki. Na te ostatnie powinni zwrócić uwagę przede wszystkim amatorzy kąpieli w Zalewie Zemborzyckim w Lublinie. W przeciwieństwie do Wisły czyste są wody Bugu, choć po raz pierwszy od lat nie dopuszczone zostało do kąpieli urokliwe starorzecze Bugu w Starosielu. Tradycyjnie już śmiało można jechać nad Białe i Piaseczno, Zagłębocze, Czarne Sosnowickie, Sumin i Rotcze.
Sanepid będzie kontynuował badania. Być może w ciągu najbliższych kilkunastu dni zmieni się czystość wód i na przykład już 1 lipca wyda opinię, że można się kąpać w zalewie na rzece Nepryszka w Józefowie. Teraz tam, podobnie jak na Osie w Biłgoraju, zalewie w Majdanie Sopockim, Stoczku Łukowskim, Janowicach, kąpieliskach w Poniatowej i Lubyczy Królewskiej nie powinno się wchodzić do wody.
Przeglądu kąpielisk pod względem bezpieczeństwa dokonuje również Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
– Właściciele kąpielisk przed ich otwarciem mają obowiązek posiadania naszego atestu – mówi Stefan Erd, kierownik Biura Zarządu WOPR w Lublinie. – Z doświadczenia wiem, że oszczędzają i na przykład przed kontrolą pożyczają sobie koła ratunkowe. Sprawa wychodzi na jaw, gdy dochodzi do tragedii.