Lubelska prokuratura postawiła Tomaszowi N., pełnomocnikowi prezydenta Lublina ds. ochrony informacji niejawnych, zarzut strzelenia z broni gazowej do swojego sąsiada.
Doniesienie do prokuratury złożyli obaj mężczyźni. Kilka miesięcy temu zarzut grożenia postawiono Dariuszowi S. Z kolei przedwczoraj Prokuratura Rejonowa Lublin Południe zarzuciła urzędnikowi,
że strzelając w kierunku głowy Dariusza S. naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia.
Tomasz N. w Urzędzie Miasta dba o ochronę tajemnic państwowych. Przed objęciem stanowiska był sprawdzany przez ówczesny Urząd Ochrony Państwa, który wydał mu tzw. certyfikat poświadczenia bezpieczeństwa. Otrzymują je osoby, które dają gwarancję zachowania tajemnicy.
Czy prezydent Andrzej Pruszkowski zwolni pracownika, któremu prokuratura stawia zarzuty? - Do prawomocnego wyroku trudno podjąć w tej sprawie kroki formalne, jak np. zwolnienie Tomasza N. z pracy - komentuje Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta.
A czy zostanie przesunięty do innych obowiązków? - Tak się stanie, jeśli prezydent dostanie wniosek od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dodaje rzecznik.
Jacek Górny, rzecznik lubelskiej delegatury ABW, nie chciał ujawnić, jakie kroki służby specjalne podejmą wobec Tomasza N. - Wszczęcie postępowania karnego przeciwko osobie, nie powoduje automatycznie odebrania jej poświadczenia bezpieczeństwa - mówi.
Odsunięty, przywrócony
22 października ub. roku i przebywał
na nim do 28 listopada. Teraz pracuje na dawnym stanowisku