Dziś zaczyna się akcja "Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw”. Rozmowa z mecenasem Krzysztofem Oleszczukiem, koordynatorem akcji z ramienia Okręgowej Izby Adwokackiej w Lublinie.
• Czy taka akcja jest potrzebna? Przecież codziennie można poradzić się adwokata czy pójść do prokuratury czy organizacji pomagającej ofiarom przestępstw?
– Na co dzień wiele osób, które potrzebują takiej pomocy z różnych przyczyn z niej nie korzysta. Choćby z powodów finansowych. Nie przyjdą do adwokata, bo uważają, że ich na to nie stać. Inni boją się ujawnić, że takiej pomocy potrzebują. A teraz dowiadują się, że ktoś czeka, żeby im pomóc, że wiele osób z takiej pomocy korzysta.
• I z jakimi problemami przychodzą?
– Brałem udział w takich akcjach w Nałęczowie. Ludzie przychodzili z problemami, które wykraczają poza działalność adwokacką: ze sprawami podatkowymi, związanymi z ZUS itp. Tymczasem "Tydzień” ma być pomocą ofiarom przestępstw. Ale jestem przekonany, że z kancelarii adwokackiej nikt z kwitkiem nie zostanie odesłany. Adwokaci poradzą interesantom, jakie w danej chwili można podjąć kroki prawne.
• Gdzie szukać takiej bezpłatnej porady u adwokata?
– Do udziału w akcji zgłosiło się kilkanaście kancelarii adwokackich z Lublina, Biłgoraja Chełma, Kraśnika, Puław, Ryk i Zamościa. Będą tam dyżury. Należy powiedzieć, że oczekuje się porady w ramach akcji. Szczegółów można się dowiedzieć w Okręgowej Izbie Adwokackiej w Lublinie (tel. 81 532 17 26 – przyp. red.).
• Adwokaci są postrzegani jako ci, którzy reprezentują drugą stronę – są pełnomocnikami przestępców. Dlaczego biorą udział w takiej akcji?
– Występujemy po obu stronach. Reprezentujemy pokrzywdzonych, jako oskarżyciele posiłkowi. Celem adwokatury jest świadczenie pomocy prawnej społeczeństwu. Stąd włączamy się w takie akcje.