Kto na to pozwolił? – pytają mieszkańcy Felina, gdzie tuż obok uczęszczanego chodnika powstaje samoobsługowa myjnia samochodowa. Przechodnie boją się, że będą opryskiwani wodą z detergentami. Ratusz odpowiada, że nie mógł odmówić zgody na budowę.
– Niech pan tylko popatrzy. Nie ma siły, żeby przy takim wietrze, jak dzisiaj, nie leciało to wszystko na ludzi idących po tym chodniku. No nie ma takiej siły – mówi pani Beata, mieszkanka dzielnicy.
Samoobsługowa myjnia z trzema stanowiskami powstaje na skraju parkingu przy sklepie sieci Stokrotka. Tuż obok jest chodnik, którym codziennie przechodzi niemal każdy, kto mieszka na Felinie i korzysta z komunikacji miejskiej. – Jest to ciąg pieszy do pętli trolejbusowej – zauważa miejski radny Eugeniusz Bielak (PiS), który na piśmie poprosił Ratusz o wstrzymanie budowy. – Wszyscy przechodzący w tak małej odległości będą narażeni na opryskiwanie brudną wodą.
– Dlaczego my mamy chodzić przez taką mgiełkę? Dlaczego mam mieć na twarzy to, co komuś woda z samochodu zmyła? Bo ktoś sobie upatrzył zarobek w tym miejscu, a ktoś bezmyślnie mu na to pozwolił? – irytuje się pani Beata. – Myjnia niech sobie będzie, ja nie mówię, że nie jest potrzebna. Jakby nie była, to by ktoś prywatnych pieniędzy w to nie pakował. Ale nie w tym miejscu, nie przy samym chodniku!
– Dlaczego nikt nie zapytał mieszkańców sąsiednich nieruchomości czy wyrażają zgodę na tę inwestycję? – pyta radny Bielak. – Nikt z Wydziału Ochrony Środowiska nie przyjechał i nie zobaczył, że jest zbyt mała odległość od przechodniów i że jest to bardzo zła lokalizacja.
– Inwestor nie przedstawiał uzgodnień w zakresie ochrony środowiska, ponieważ zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów nie ma takiego obowiązku. W świetle prawa myjnie samochodowe nie są zaliczane do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko – odpowiada Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. Z kolei prawo budowlane nie wymagało tego, by pytać o zdanie przechodniów. – Zgodnie z przedłożonym projektem, myjnia zlokalizowana jest na parkingu. Strony postępowania zostały ustalone zgodnie z przepisami.
Mimo prośby radnego, Ratusz wyklucza wstrzymanie toczącej się już budowy. – Inwestor uzyskał pozwolenie na budowę myjni w lipcu tego roku. Urząd Miasta Lublin nie miał jakichkolwiek podstaw prawnych, które dawałyby możliwość wydania decyzji negatywnej – tłumaczy Bobowska. – Postępowanie zostało zakończone i obecnie decyzja jest prawomocna.