Trzeci na Lubelszczyźnie zakład utylizacji odpadów powstanie w Starej Wsi koło Łęcznej. Z odpadów wytwarzanych w powiecie łęczyńskim i części świdnickiego będą tam odzyskiwane surowce wtórne.
Krzysztof Krzyżanowski, szef gospodarki komunalnej nie zna procentowego udziału makulatury szkła i tworzyw sztucznych w masie śmieci. Szacuje jednak że 30 proc. śmieci można odzyskać. Służyć ma temu nowoczesny zakład utylizacji odpadów stałych. – Mamy porozumienie z gminami powiatu łęczyńskiego poza Milejowem, który tę sprawę rozważy na najbliższej sesji. Dzięki porozumieniu uzyskaliśmy 3,5 mln złotych z kontraktu wojewódzkiego i ze starostwa powiatowego na realizację przedsięwzięcia. Zainteresowanie współpracą zgłaszają też Świdnik i Mełgiew.
Zgodnie z planem zakład ma powstać do końca roku w Starej Wsi. W połowie roku powinna ruszyć budowa sortowni, niecki składowiska odpadów oraz drogi dojazdowej o długości 1,2 km. – Inspiracją były dla nas nowe regulacje prawne z zakresu ochrony środowiska. Nie bez znaczenia jest fakt, że w zakładzie znajdzie pracę kilkanaście 10 osób – mówi burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski.
Efektywność funkcjonowania zakładu zależeć będzie od edukacji ekologicznej. Dlatego wraz z rozpoczęciem budowy ruszy kampania informacyjna. – Od sierpnia ub. na terenie miasta ustawione są pojemniki na butelki PET – mówi Krzysztof Krzyżanowski, prezes PGKiM. – Ten system sprawdził się. W wielu punkach dostawialiśmy na życzenie mieszkańców pojemniki.
Selektywna zbiórka surowców wtórnych ma objąć makulaturę, szkło i tworzywa sztuczne. Rozważane jest też zbieranie puszek aluminiowych. Na terenie miasta pojawi się tzw. 50 altan śmieciowych (zestawów pojemników do sekeltywnej zbiórki) za ponad 70 tys. złotych. Podobne zestawy w wioskach zastąpią dotychczas stosowane worki.
Koszt budowy tego budowanego zgodnie ze standardami Unii Europejskiej zakładu powinien zwrócić się po 5–8 latach – mówi wiceburmistrz Dariusz Kowalski. Nie jesteśmy nastawieni na dochód. Wystarczy, że nie trzeba będzie dokładać.
– W ubiegłym roku płaciliśmy do Urzędu Marszałkowskiego 13,80 złotych od każdej tony składowanych odpadów, w sumie 104 tys. zł. W tym roku stawka ta wzrosła do 14,42 zł – mówi prezes Krzyżanowski. – Podniesienie opłaty za składowanie przekłada się na wzrost opłat za wywóz śmieci. Lokatorzy bloków płacą teraz 3 złote od osoby. Odzyskiwanie surowców wtórnych i składowanie sprasowanych odpadów zmniejszy koszty i opłaty będziemy mogli zamrozić.