Bychawa gościła ok. 40-osobową grupę Francuzów z La Chapelle sur Erdre. Najmłodszy uczestnik miał 18 lat, najstarszy 67.Odcinek z Wrocławia do Bychawy goście pokonali pieszo i rowerami.
Do Bychawy Francuzi wkroczyli prowadzeni przez przedstawicieli władz miasta, młodzież gimnazjalną zrzeszoną w Komitecie Europejskim, uczestników Komitetu ds. Współpracy z La Chapelle sur Erdre i orkiestrę dętą z Zespołu Szkół im ks. Antoniego Kwiatowskiego. Pochód finiszował pod Centrum Kultury, trafiając wprost na zorganizowany specjalnie na powitanie gości festyn. – Jak się uśmiechacie, to znaczy, że nas przyjmujecie dobrze – mówi Jean Paul Minier, prowadzący u siebie hodowlę ślimaków.
W poniedziałek oglądali miasto. Zobaczyli jak funkcjonuje jednostka ratowniczo-gaśnicza straży pożarnej, OSP w Starej Wsi, komisariat policji i pogotowie ratunkowe. Odwiedzili też MOPS, Dom Dziecka w Woli Gałęzowskiej, SP ZOZ i środowiskowy dom samopomocy. Ponadto zobaczyli urząd miejski, KRUS, przedsiębiorstwo komunalne, krytą pływalnię i pracownie komputerową oraz „pośredniak”.
W Zespole Szkół pytali dyrektora Henryka Dudziaka ile osób uczy się języka francuskiego. Ten nie chciał przyznać wprost, że mowa Moliera nie cieszy się taką popularnością jak angielski i odpowiedział wymijająco, że języków krajów Unii Europejskiej uczą się wszyscy. We wtorek Francuzi odwiedzili Lublin: Muzeum na Majdanku, Skansen, lubelski zamek i starówkę. Wczoraj wrócili do siebie. Przygotowania do „marszu promującego wejście Polski do Unii Europejskiej” trwały dwa lata. Pomysł przedsięwzięcia zrodził się w czasie podpisywania umowy o współpracy Bychawy i La Chapelle sur Erdre. Dlaczego jechali na rowerach? – Dla urozmaicenia wizyty – odpowiadają zgodnie. Strona polska planuje dziesięciodniową rewizytę na wrzesień. Do La Chapelle sur Erdre pojadą samorządowcy, rolnicy, społecznicy i sportowcy.