Gotowy jest nowy „Raport o stanie miasta”, którego coroczne składanie jest obowiązkiem prezydenta. Dowiadujemy się z niego, że znów ubyło nam mieszkańców i że epidemia przeszkodziła w inwestycjach. O pewnych sprawach prezydent wręcz milczy.
Nie należał do najłatwiejszych – tak rok 2021 podsumowuje w swym dokumencie prezydent Krzysztof Żuk. Podobnie jak wszyscy inni wójtowie, burmistrzowie i prezydenci musi corocznie składać Radzie Miasta swój raport o stanie Lublina. Wymagają tego przepisy.
Żuk skarży się na pandemię, która uszczupliła dochody miasta i zmusiła samorząd do dodatkowych wydatków. Ratusz szacuje, że wpływy do kasy miasta, także z powodu reform polskiego systemu podatkowego, zostały uszczuplone o 145 mln zł, co miało zmusić Ratusz do oszczędności. – Część inwestycji musieliśmy odłożyć lub wstrzymać, by zagwarantować ciągłość świadczenia przez miasto wszystkich niezbędnych usług dla mieszkańców – twierdzi prezydent.
W zeszłym roku Ratusz zaciągnął na inwestycje ponad 297 mln zł długu. – Zadłużenie miasta na dzień 31 grudnia 2021 r. wyniosło 1 804 504 455,07 zł, co stanowi 65,27 proc. wykonanych dochodów ogółem i zwiększyło się w stosunku do roku poprzedniego o 9,29 proc. tj. o kwotę 153 342 690,16 zł – czytamy w raporcie.
Lublin opisywany przez Żuka to miasto, któremu znowu ubyło mieszkańców. W ostatnim dniu grudnia 2020 roku było ich 338 586, natomiast w ostatnim dniu zeszłego roku tylko 336 339. Na stałe zameldowanych było w Lublinie 314 428 osób.
W mieście więcej ludzi umiera niż się rodzi. – Liczba urodzeń żywych w 2021 r. wyniosła 3 276 i była mniejsza o 3,33 proc. w porównaniu z 2020 r. – czytamy w ogłoszonym wczoraj dokumencie. – W 2021 r. zmarło 4 732 mieszkańców i jest to wzrost w porównaniu z 2020 r. o 12,02 proc., natomiast w porównaniu z 2017 r. jest to wzrost aż o 33,75 proc.
Inwestycje
W swym raporcie prezydent chwali się zakończeniem przebudowy Al. Racławickich, rozpoczęciem budowy nowego dworca i przebudową okolicznych dróg. Wspomina m.in. o powstaniu nowych i przebudowie istniejących pętli komunikacji miejskiej, remoncie ul. Nałkowskich, Krakowskiego Przedmieścia, drodze rowerowej wzdłuż ul. Północnej, odnowionych chodnikach na odcinku ul. Lubartowskiej. Przypomina też otwarcie Bioteki, odnowienie Baszty Gotyckiej, rozpoczęcie rozbudowy dwóch szkół (na Sławinie i Felinie), czy też finał prac u Vetterów.
Firmy
– W 2021 r. w Lublinie zainwestowały firmy z sektora nowoczesnych usług, m.in. norweski Dignio, Blue Owl czy PKF BPO oraz z sektora logistycznego: szwajcarski Transpartner Logistics – czytamy w prezydenckim raporcie. – Zanotowano również dynamiczny rozwój i wzrost zatrudnienia w spółkach z branży usług dla biznesu, czego przykładem mogą być firmy Sii, Asseco BS, Billennium, Concentrix, Phlexglobal, Lingaro czy też Makolab. Ambitne plany rekrutacyjne ogłosiły globalne marki, tj. Capgemini oraz Vistra.
– W sektorze przemysłowym działalność rozpoczął nowy zakład produkcyjny firmy Laboratoria Natury. Na powierzchni 7 tys. mkw. znalazły się m.in. linie do produkcji suplementów, laboratorium, magazyny i biura – wylicza prezydent. – Nie mniej dynamicznie rozwijała się SSE Euro-Park Mielec Podstrefa Lublin. Działalność rozpoczęło już 69 z 72 zlokalizowanych tam przedsiębiorców. Liczba istniejących miejsc pracy wzrosła o 210.
Żuk chwali się również tym, że w zeszłym roku do użytku oddane zostały dwa biurowce klasy A. Chodzi o G7 Inter Office oraz Wojciechowska 9B. – Łącznie zwiększyły zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w mieście o blisko 19 tys. mkw. – wylicza prezydencki raport. – Tym samym Lublin osiągnął poziom 228 tys. mkw. powierzchni biurowej.
O dwie trzecie wzrosła liczba uzyskanych w Lublinie patentów (w zeszłym roku było ich 221). W minionym roku w mieście zgłoszono również 228 wynalazków.
Z raportu wynika, że w ciągu roku w Lublinie przybyło prawie 3 300 pojazdów elektrycznych bądź zasilanych gazem ziemnym lub wodorem. Dokument nie mówi jednak o tym, o ile wzrosła ogólna liczba pojazdów, a są to duże liczby (w kategorii samochodów osobowych przybyło w zeszłym roku ponad 7 000 aut).
Czegoś brakuje
Przepisy nie określają tego, co powinno się znaleźć w raporcie, dlatego każdy samorządowiec pisze go jak chce i może przedstawiać swoje działania w korzystnym świetle. Także w lubelskim sprawozdaniu o pewnych rzeczach nie przeczytamy. Chociażby o tym, ile zaległych projektów z budżetu obywatelskiego czekało w zeszłym roku na realizację. Zamiast tego prezydent pisze nawet o tym, jaka była frekwencja w głosowaniach nad podziałem budżetu obywatelskiego w latach 2015-21.
Słowo „zaległy” pojawia się tylko dwa razy, za każdym razem w kontekście „zielonego budżetu”. Prezydent tłumaczy, że w zeszłym roku, ze względu na cięcia finansowe i dodatkowe wydatki związane z epidemią, nie prowadzono nowego naboru projektów do „zielonego budżetu”, tylko skupiono się „na dokończeniu realizacji zaległych zadań z 2020 r.”.
W prezydenckim raporcie mowa jest o tym, że „Lublin określany jest miastem zielonym i ekologicznym”, wyliczane są drzewa, które sadzono przy różnych ulicach, ale nie można znaleźć liczby drzew, które wycięto lub pozwolono wyciąć.
Próżno też szukać w raporcie czegokolwiek o górkach czechowskich i przegranego przez prezydenta (nieprawomocnie) sporu o legalność uchwały dopuszczającej budowę blokowisk na tym terenie. Wyrok w tej sprawie zapadł 15 grudnia 2021 r. Tego raport nie zauważa, dostrzega za to fakt, że w grudniu 2020 r. otwarto odnowiony park Ludowy. Jaki to ma związek ze sprawozdaniem za zeszły rok?
– W omawianym roku mieszkańcy Lublina mogli w pełni korzystać z efektów zakończonej pod koniec 2020 r. rewitalizacji przyrodniczej 22 ha parku Ludowego – czytamy w dokumencie.
Zgodnie z przepisami, do dyskusji nad prezydenckim raportem, która odbędzie się 23 czerwca na posiedzeniu Rady Miasta, trzeba dopuścić również zwykłych mieszkańców. Chętni już teraz mogą się zgłaszać (sekretariat Biura Rady Miasta, Ratusz, pokój 20), dołączając listę z podpisami 50 osób, które popierają ich starania o wystąpienie przed Radą Miasta. Teoretycznie głos będzie mogło zabrać 15 osób (liczy się kolejność zgłoszeń), ale najprawdopodobniej na mównicy stanie każdy, kto się zgłosi.