Lublin dostał dodatkowe pieniądze na basen olimpijski. W sierpniu ogłosi przetarg na jego budowę. Obiekt ma być gotowy najpóźniej na początku 2015 r.
Do 2015 r. przy Al. Zygmuntowskich powstać ma nie tylko kompleks pływalni z 50-metrowym basenem i dwutysięczną widownią, którego szacunkowy koszt to 100 mln zł, ale też wyceniany wstępnie na 30 mln zł aquapark ze zjeżdżalnią dla dzieci, plażą i klubem fitness.
Od początku było wiadomo, że ministerstwo sportu dołoży tylko do części sportowej, ale nie do komercyjnej. Takie też pieniądze Lublin dostał w zeszłym roku. Ówczesny minister dał 30 mln zł, czyli 30 proc. kosztów.
– Skąd wziąć pozostałe 70 mln zł? Z podwyżek czynszów czy cen biletów komunikacji miejskiej? Czy ta inwestycja nie zarżnie miejskiej kasy? – takie pytania mnożyli jesienią miejscy radni, a prezydent obiecał im, że nie ogłosi przetargu na budowę, póki nie będzie pomysłu na resztę pieniędzy. I prosił w Warszawie o zwiększenie dotacji.
Wyprosił. – Dostaliśmy z ministerstwa informację o zwiększeniu dofinansowania o 15 mln zł. To pozwala nam na uruchomienie przetargu, który ogłosimy do końca sierpnia – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Teraz to przetarg przesądzi, ile kosztować będzie sportowa część kompleksu. Żuk liczy na to, że nie będzie to 100 mln zł, tylko mniej. Szanse są, bo w przetargu koszt podobnego obiektu w Olsztynie zmalał do 80 mln zł. Gdyby było tak i w Lublinie, to minister da nam nie 45, ale 40 mln zł, bo nie może dać więcej niż połowę kosztów. Ale i Ratusz wtedy mniej dołoży, bo źródła pieniędzy będą tylko dwa: dotacja od ministra i kredyt zaciągnięty przez miasto.
Przetarg ma jednak dotyczyć całości kompleksu, łącznie z aquaparkiem, za który zapłacić ma miejska spółka MOSiR, która ma zaciągnąć kredyt na ten cel. – MOSiR już wynegocjował warunki kredytowania tej inwestycji – podkreśla Stanisław Kalinowski, zastępca prezydenta miasta. Budowa miałaby ruszyć na przełomie lat 2012/13. – Jej zakończenie planujemy na początek 2015 roku – dodaje Kalinowski.