Największe zmiany personalne szykują się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Samoobrona chce odwołać bądź dyrektora, bądź dwóch jego zastępców. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawa ma być dyskutowana na jutrzejszym posiedzeniu Zarządu Województwa Lubelskiego.
Kandydatem Samoobrony na zwolnione stanowisko jest dr Andrzej Szczepanowski. Był już dyrektorem szpitala kolejowego w 1999 roku, jego rządy nie przyniosły jednak radykalnych zmian na korzyść szpitala.
Największe zmiany mają jednak nastąpić w szpitalu przy al. Kraśnickiej. – Chcieliśmy odwołać dyrektora szpitala Ryszarda Sekreckiego – mówi K. Rękas. – Nie było zgody koalicjantów. Ale ponowimy ten wniosek. Sekrecki powinien odejść z powodu afery z ERES-Medical. Nie do pomyślenia jest łączenie spraw szpitala ze swoim prywatnym biznesem.
W przypadku pozostania Sekreckiego na stanowisku Samoobrona chce odwołania jego dwóch zastępców – ds. administracyjno-technicznych Ryszarda Śmiecha i pełnomocnika ds. negocjacji z kasą chorych Jarosława Kłębukowskiego. Miejsce Śmiecha miałaby zająć Hanna Filipowicz, która kilka lat temu odeszła ze szpitala przy al. Kraśnickiej, gdzie była zastępcą dyrektora ds. technicznych, zaś stanowisko zastępcy ds. lecznictwa miałby zająć Grzegorz Czubkało, lekarz z Bełżyc.
– Na obecnym etapie rozmów nie chcę komentować tych propozycji – mówi Ryszard Sekrecki.
Nie ma także decyzji co do losów dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy.
Dlaczego zmiany? – Wzięliśmy się najpierw za te szpitale, które powinny być najlepiej zarządzane, zwłaszcza szpital przy al. Kraśnickiej w Lublinie. W szpitalu kolejowym już widać, że idzie ku lepszemu – mówi Bogusław Warchulski, członek Zarządu Województwa nadzorujący służbę zdrowia.
Jakie przygotowanie merytoryczne ma B. Warchulski? – Żadne zarządzanie nie jest mi obce. Jestem mistrzem świata w najtrudniejszych dyscyplinach. Potrafię dobrze zorganizować pracę. Ktoś z tytułem profesora może sobie pozwolić na 12 błędów, ja nie pozwolę sobie nawet na jeden. Wyeliminuję wszelkie marnotrawstwo – mówi Warchulski.
– Nie jestem „wielkim kadrowym”, nie mam czarnej listy dyrektorów – dodaje K. Rękas. – Pieczę nad służbą zdrowia otrzymaliśmy na życzenie koalicjantów.
Kto prawdopodobnie pozostanie
• Edward Lewczuk, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego w Abramowicach
• Adam Kalinowski, dyrektor Okręgowego Szpitala Kolejowego
• Jacek Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Chełmie
• Henryk Konon, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala w Białej Podlaskiej
• Andrzej Mielcarek, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Zamościu
Niewykluczone natomiast, że dojdzie do zmian na stanowiskach zastępców.