Jak żyli nasi praprzodkowie i czym posługiwali się w codziennym życiu? To tylko cześć zagadek, które wyjaśnia nowa wystawa w Muzeum Lubelskim.
– Nowoczesne technologie pozwoliły na pokazanie bogactwa dziedzictwa archeologicznego Lubelszczyzny pomimo niewielkiej powierzchni wystawowej – dodaje Marta Polańska, kierownik Działu Archeologii Muzeum Lubelskiego. – Mamy tu więc 20 komputerów, które pozwalają skorzystać z licznych, w tym także w pełni interaktywnych prezentacji.
Dowiemy się z nich np., jak powstawała dawna ceramika lub jak wykonać narzędzia według techniki sprzed tysięcy lat.
Na wystawie nie brakuje rekonstrukcji w naturalnej skali. Towarzyszą im odpowiednie dla epoki efekty dźwiękowe. Zwiedzających wita więc paleolityczny łowca, odziany w skóry z renifera. Tuż obok stoi jego szałas, a w tle słychać szum wiatru.
Rekonstrukcja oparta jest na odkryciach poczynionych w Górze Puławskiej. Archeolodzy odtworzyli również pochodzący z epoki kamienia pochówek kobiety. Wraz z jej szczątkami odkryto liczne naczynia i ozdoby.
Ważnym elementem części wystawy dotyczącej epoki brązu jest rzemiosło. Poznamy więc sposoby obróbki nowego wówczas surowca. Zobaczymy przykłady ozdób, w tym słynne paciorki fajansowe z Horodyska.
Fragment ekspozycji, dotyczący epoki żelaza opisuje nie tylko codzienne życie naszych przodków. Poznajemy również ich zwyczaje, związane z pochówkami.
– Zrekonstruowaliśmy m. in. grób z Masłomęcza, gdzie pochowano kobietę w kłodzie – wyjaśnia Polańska. – W trakcie wykopalisk odkryto w sumie ok. 500 grobów.
Odwiedzając wystawę zasięgniemy też nieco informacji o dawnych technikach wojennych. Pomocna będzie tu postać wandalskiego wojownika z okolic Tomaszowa Lubelskiego, odwzorowana w naturalnej skali i z pełnym wyposażeniem.
Wśród elementów ekspozycji nie brakuje bardzo szczegółowych makiet. Zobaczymy, w jaki sposób budowano dawne grodziska, czy jak przed wiekami wyglądało Wzgórze Czwartek.