Solidarni 2010 rozpoczynają działalność w Lublinie

W namiocie na deptaku przy Ratuszu w Lublinie zainteresowani spotkają się z Ewą Stankiewicz i Janem Pospieszalskim. Będą mogli podpisać wniosek o: dymisję premiera Donalda Tuska, powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, natychmiastową zgodę na ekshumacją ciał ofiar, których rodziny się tego domagają oraz ujawnienie zdjęć satelitarnych z miejsca tragedii. Lublin jest kolejnym miastem po Warszawie, gdzie stanie namiot Solidarnych 2010.

– Będziemy też w ramach akcji "Uczciwe wybory” szukać mężów zaufania. Obawiamy się tego, co może się stać podczas dwudniowych wyborów do parlamentu – mówi Dominik Tarczyński, organizator przedsięwzięcia i działający w Stowarzyszeniu mieszkaniec Lublina.

Tarczyński uważa, że stowarzyszenie jest szykanowane, bo miejscy urzędnicy zgodzili się na ustawienie namiotu tylko przez 7 dni.

– Zorganizujemy akcję antysmoleńską w pobliżu tego namiotu – zapowiada tymczasem Michał Kabaciński z Ruchu Poparcia Palikota. – Zamiast wałkować temat katastrofy w Smoleńsku trzeba zająć się bezrobociem, rosnącą liczbą urzędników, inflacją oraz rozliczeniem rządu z podwyżek. Trzeba rozmawiać o tym, co ma realne przełożenie na polską gospodarkę i społeczeństwo. PiS nie ma pomysłu na zmiany, tylko podjudza społeczeństwo twierdząc, że w Smoleńsku doszło do zamachu.

Stowarzyszenie Solidarni 2010 działa od stycznia. Wspiera PiS w zbliżających się wyborach parlamentarnych.