Na swoje miejsce nad ul. Grodzką wróciła postać sztukmistrza oraz towarzysząca mu małpka.
Rzeźby zostały zdjęte po tegorocznych śnieżycach. Mokry śnieg tak dociążył balansującą nad miastem figurę, że wytrącił ją z równowagi, przez co sztukmistrz zaczął wisieć głową w dół.
Wtedy zdecydowano, że to dobra okazja, by go zdjąć i poddać okresowej konserwacji. Odświeżony sztukmistrz jest już gotów do kolejnego sezonu balansowania z małpką.