Koniec z lądowaniem helikopterów ratunkowych między samochodami na ruchliwej dwupasmówce. W najbliższy piątek – po blisko dwóch latach starań – zostanie uroczyście otwarte nowe lądowisko na tyłach Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy
ul. Chodźki.
– Tym sposobem odbywało się 40–50 lądowań helikopterów rocznie, które transportowały do DSK naszych pacjentów – mówi Jerzy Szarecki, dyrektor Dziecięcego Szpital Klinicznego w Lublinie.
Sprawa budowy lądowiska ciągnie się od dwóch lat. Jesienią 2001 roku PZU Życie przekazało na jego budowę 100 tys. złotych. Przez następne miesiące trwały zabiegi o pozyskanie kolejnych pieniędzy. Na dobre sprawa ruszyła w lecie tego roku. Wówczas samorząd województwa lubelskiego, DSK i lubelska Akademia Medyczna podpisały porozumienie o współpracy przy tym przedsięwzięciu.
– Inwestycja kosztowała 437 tysięcy złotych, z czego samorząd dał 330 tysięcy. Działkę pod lądowisko przekazały władze Akademii Medycznej – mówi Jakub Mikołajczyk, dyrektor Departamentu Infrastruktury Technicznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.
Bez transportu lotniczego w obecnych czasach nie można się obejść. – Transport lotniczy wykorzystuje się w zdarzeniach nagłych, takich jak na przykład wypadki komunikacyjne – mówi Szarecki. – Wtedy, kiedy liczy się czas. Kiedy trzeba szybko i bezpiecznie przetransportować chorego z miejsca zdarzenia do szpitalnego oddziału ratunkowego. Korzystamy z helikopetrów Pogotowia Lotniczego w Radawcu.