Rozmowa z aktorką, Ewą Dałkowską
- W Teatrze Powszechnym zagrałam Ordonkę, śpiewałam jej piosenki. Kiedy byłam ostatnio w Lublinie, w podziemiach muzeum zobaczyłam wystawę słynnego archiwum gwiazdy. Wtedy też dowiedziałam się o hipotezie, że Ordonka mogła urodzić się w Lublinie. Dziś zaśpiewam jej największe przeboje.
• Ordonka zachwycała publiczność przed wojną, dziś ludzie interesują się jej biografią, zbierają czarne płyty, na You Tube można zobaczyć fragmenty przedwojennych filmów. Moda?
- Podczas pracy nad spektaklem dużo rozmawiałam z Zygmuntem Kęstowiczem, który znał Ordonkę. To była bardzo dobra kobieta. Wspominał, że jako mały chłopiec statystował w spektaklu. Wraz z kolegą wjeżdżali na scenę z wózkiem, w którym były gorące kiełbaski. Po spektaklu chłopcy mogli je zjeść. I tak codziennie. Dopiero potem dowiedział się, że za kiełbaski zapłaciła Ordonka.