Co najmniej 1,5 mln złotych wydał w ubiegłym roku lubelski Ratusz na umowy o dzieło i zlecenia. Jak je wydawał?
Wykaz umów przygotował prezydent miasta na żądanie radnego opozycji, Kamila Zinczuka. - Chcę wiedzieć, na co miasto wydaje pieniądze - tłumaczył Zinczuk. Dostał listę 762 umów.
Ponad 17 tys. zł za koordynację programu stypendialnego dla wiejskich gimnazjalistów trafiło do Andrzeja Wojewódzkiego, zastępcy dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania UM.
To z nim jego wydział
zawarł umowę. Napisanie trzech tekstów o sztuce plastycznej Lublina zlecono etatowej pracownicy Miejskiego Inspektoratu Kultury. Ponad 2,5 tys. zł poszło na wynajem restauracji Huzar, obiad i uroczystą kolację dla 24 członków Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - To było szkolenie - mówi Mariusz Lisek, wiceszef komisji. Honorarium dla instruktora to w wykazie odrębna pozycja: 480 zł; pięciokrotnie mniej niż koszty sali i posiłków. - Proszę o to pytać pana Krzysztofa Dudzińskiego, który przewodniczył wtedy komisji.
- Już nie przewodniczyłem, a na szkoleniu mnie nie było - mówi Dudziński.
• Czy spotkanie nie mogło się odbyć w pomieszczeniach Urzędu Miasta?
- To nie do mnie pytanie.
Wynajęcie Marka Sierockiego na słynny raut prezydencki kosztowało 3600 zł. - Marek bierze 1500 zł - mówiła przed imprezą Małgorzata Szatkowska z Kancelarii Prezydenta. Raport obala też wcześniejsze zapewnienia, że Ratusz nie wydał nic na piknik z okazji otwarcia nowej drogi na Tatarach. W wykazie jest 480 zł za obsługę techniczną. Z kolei Andrzej Graniczka, realizator dźwięku w szopce grającej przed Ratuszem przez 13 dni dostał 11,8 tys. zł, co daje 907 zł dziennie.
Ponad 6 tys. zł kosztowało tłumaczenie 140 stron z jęz. polskiego na ukraiński, chociaż biegle władają nim przynajmniej dwie osoby z Biura Promocji Miasta. Tymczasem tłumaczenie
70 stron na białoruski udało się zrobić za 350 zł. Umowę na 1250 zł zawarł z miastem Ryszard Kornijów z Akademii Rolniczej.
To zapłata za przygotowanie i wygłoszenie referatu pt. "Badania nad rolą ryb w kształtowaniu jakości wody w Zbiorniku Zemborzyckim w Lublinie”.
Ratusz płacił też dziennikarzom. Anna Dąbrowska-Miazga z TVP Lublin za 2360 zł prowadziła imprezę z okazji otwarcia podstawówki
nr 39, a inny koncert za 1200 zł. 900 zł poszło na warsztaty o zbieraniu informacji kulturalnych prowadzone przez Wojciecha Kluska z Kuriera Lubelskiego. Teksty do własnych publikacji miasto zamawiało też u Grzegorza Józefczuka z lubelskiej Gazety Wyborczej, Grażyny
Ruszewskiej i Doroty Gonet z Radia Lublin, Andrzeja Molika z Kuriera Lubelskiego oraz dziennikarzy Dziennika Wschodniego: Agnieszki Dybek i Jacka Szymczyka (wszyskie kwoty brutto).