Kilka tysięcy ludzi - studentów i naukowców - przemaszerowało wczoraj ulicami Lublina. Protestowali przeciwko przemocy, solidaryzowali się z ofiarami zamieszek w miasteczku akademickim w Łodzi. - Mimo że nie mamy zajęć, wolałam przyjść tu, niż leniuchować w domu. Myślę, że to jest ważniejsze - mówi Katarzyna Deja, studentka KUL.