Po pół roku więzienia w zawieszeniu i niewielkie grzywny. Na takie kary sąd skazał dwóch Ukraińców za "hajlowanie" na terenie Muzeum na Majdanku. Mężczyźni dostali też zakaz wstępu na teren dawnego obozu.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Wyrok w tej sprawie zapadł w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód. Proces dotyczył wydarzeń z maja ub.r. 19-letni Andrij L. i jego 24-letni kolega Yevhenii S. mieszkali wówczas w Lublinie. Pracowali w magazynie jednego z marketów. W dzień wolny od pracy wybrali się do Muzeum na Majdanku. Zwiedzając teren dawnego obozu koncentracyjnego byli wyjątkowo rozbawieni. Przed Pomnikiem Walk i Męczeństwa zaczęli wykonywać gesty faszystowskiego pozdrowienia i robili sobie pamiątkowe zdjęcia.
Skandaliczne zachowanie młodych mężczyzn zwróciło uwagę ochroniarza, który obserwował przekaz z kamer monitoringu. Przedstawiciele muzeum zawiadomili policję. Andrij L. i jego starszy kolega zostali zatrzymani jeszcze tego samego dnia. Spędzili w celi 48 godzin. Prokurator zarzucił im publiczne propagowanie faszyzmu oraz znieważenie Pomnika Walk i Męczeństwa.
Obaj mężczyźni przyznali się do winy. Chcieli dobrowolnie poddać się karze, co pozwoliłoby uniknąć procesu. Najczęściej oznacza to również łagodniejszy wyrok. Prokurator skierował do sądu wniosek o ukaranie obu Ukraińców bez przeprowadzania rozprawy. Nastolatek i jego kompan uzgodnili ze śledczymi kary po 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Zgodzili się również na zapłacenie po 1500 zł grzywny. Przystali także na zakaz wstępu na teren Muzeum na Majdanku.
Sąd nie przystał na wniosek śledczych, którzy w tej sytuacji musieli skierować przeciwko Ukraińcom akt oskarżenia. Obu mężczyznom groziło do 2 lat pozbawienia wolności. Wymierzono im jednak łagodniejsze wyroki niż sami proponowali. Sąd skazał każdego z nich na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Obaj mężczyźni nie mogą w tym czasie odwiedzać Muzeum na Majdanku. Muszą również zapłacić po 1500 zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.