25 tys. zł chce wyłożyć Rada Dzielnicy Rury na urządzenie wybiegu dla psów. Wskazane przez nią miejsce nie podoba się Urzędowi Miasta, który twierdzi także, że za proponowaną kwotę nie można stworzyć sensownego placu dla zwierząt.
– Taką potrzebę zgłaszali liczni mieszkańcy z różnych części dzielnicy. Na naszych osiedlach jest coraz więcej psów, a ludzie chcą, żeby ich zwierzęta mogły się wybiegać – wyjaśnia Grzegorz Wierzchowski, przewodniczący Rady Dzielnicy Rury. Pod względem liczby mieszkańców (niemal 27 tys.) jest to największa spośród wszystkich 27 dzielnic Lublina.
– Większość zabudowy na Rurach to bloki mieszkalne, więc psy nie bardzo mają gdzie się ruszać – mówi Wierzchowski. – Poza tym jeśli idzie rodzina z dzieckiem i obok biegnie pies, to nawet jeśli jest łagodny, to może kogoś przestraszyć. Zaś na wybiegu mógłby się poruszać swobodnie.
Rada dzielnicy postanowiła sfinansować urządzenie wybiegu ze swojej „rezerwy celowej”, czyli specjalnej puli pieniędzy zarezerwowanej w budżecie Lublina dla każdej z dzielnic osobna (po 150 tys. zł na dzielnicę). Zaproponowała, by taki plac został urządzony na zielonym terenie u zbiegu ul. Głębokiej i Filaretów.
Urząd Miasta, który odpowiada za wykonanie wydatków wskazanych przez dzielnice, uznał, że nie jest to dobre miejsce na psi plac zabaw.
– Proponowana przez radę lokalizacja nie jest odpowiednia ze względu na występujący w tym miejscu cenny drzewostan – wyjaśnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – W ramach prowadzonych ustaleń z radą dzielnicy zaproponowaliśmy więc lokalizację przy ul. Hryniewieckiego, jako miejsce bardziej odpowiednie dla wybiegu. Obecnie czekamy na formalną decyzję rady w tej sprawie.
– Obecnie czekamy na skan ze wskazaniem tej działki, żebyśmy mogli się do tego ustosunkować – mówi Michał Zacz, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Rury.
Jest również drugi problem, czyli pieniądze. – Według naszych analiz koszt utworzenia wybiegu dla psów o optymalnych wymiarach, tj. minimum 2 000 mkw., jest wyższy niż kwota przeznaczona na ten cel przez radę dzielnicy – twierdzi Głazik. Rada postanowiła przeznaczyć na wybieg 25 tys. zł. – Zaproponowana kwota pozwala na wybudowanie bardzo małego wybiegu, który może nie spełniać swojej funkcji.
– My szacowaliśmy tę kwotę w oparciu o koszty poniesione przez miasto na wybiegi w parku Ludowym – odpowiada Zacz. – Chcielibyśmy, żeby nasz wybieg miał optymalną wielkość, w kolejnych latach chcielibyśmy go doposażać.