O godzinie 10 rozpoczęła się blokada wojewódzkich oddziałów NFZ w Lublinie, Kielcach i Rzeszowie. Sygnatariusze Porozumienia na Rzecz Obrony Szpitali Polski Południowo-Wschodniej zablokowali już lubelski oddział funduszu. Do środka weszło kilkadziesiąt osób.
– Na nasze zlecenie grupa ekspertów opracowała lepsze rozwiązanie. Z jednej strony jest zgodne z przepisami prawa, a z drugiej umożliwia skierowanie dodatkowych środków do województw, które w najbardziej zostały pokrzywdzone przez wprowadzenie tzw. algorytmu”. Chcemy się spotkać z przedstawicielami resortu zdrowia i NFZ aby przekazać im te ustalenia – mówi Karol Spiczyński przewodniczący Porozumienia.
Organizacja ma też plan "B".
– Jeżeli aktualny projekt planu finansowego NFZ na 2010 rok zostanie zatwierdzony lub do 14 sierpnia nie dojdzie do spotkania naszych przedstawicieli z Ministrem Zdrowia i Prezesem NFZ, wezwiemy związkowców aby od 1 września objęły akcją protestacyjną wszystkie szpitale Polski południowo-wschodniej - dodaje Spiczyński.
Tymczasem w komunikacie prezesa NFZ czytamy: " W przypadku zablokowania jakiejkolwiek siedziby Oddziału lub wtargnięcia na jej teren osób nieuprawnionych, dyrektor Oddziału - w celu zapewnienia bezpieczeństwa rozliczeń i ochrony danych osobowych - ma obowiązek natychmiastowego wstrzymania wszystkich rozliczeń oraz wyłączenia wszystkich systemów informatycznych, w tym dostępowych. O sytuacji powiadomiona będzie również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. Protestującym to jednak nie przeszkadza.