Poszukiwanych od poniedziałku nastolatków ze Stalowej Woli zarejestrowały kamery jednego z lubelskich marketów. Do Lublina przyjechali zrozpaczeni rodzice i ich znajomi. – Chcemy jak najszybciej odnaleźć córkę – mówi ojciec Wiktorii.
Nastolatków od kilku dni szuka kilkudziesięciu policjantów ze Stalowej Woli i Rzeszowa. Ostatnio dołączyli do nich funkcjonariusze z Lublina. Do środy śledczy brali pod uwagę najgorsze scenariusze. Teraz odetchnęli z ulgą. Nastolatków zarejestrował monitoring sklepu OBI przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Byli w sklepie razem. Wiemy, że są cali i zdrowi – mówi Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.
12-letnia Wiktoria Chciuk i 15-letni Wojciech Raka mieszkają w Stalowej Woli. Poznali się prawdopodobnie przez Internet.
W poniedziałek rano dziewczyna wyszła do szkoły. Zabrała z domu wszystkie swoje oszczędności i koc. Wiadomo że była potem w okolicy Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli. Kamery zarejestrowały, że spotkała się tam z Wojtkiem.
Początkowo rodzina Wiktorii podejrzewała, że para pojechała na koncert do Krakowa. Tak wynikało z ich rozmów na Facebooku. Szybko okazało się, że zostawione na komputerach ślady to celowe zmylenie tropu. Teraz policjanci swoje poszukiwania skoncentrowali na Lublinie. W środę policjanci dostali sygnał, że ktoś ich widział niedaleko Zalewu Zemborzyckiego.
– Przeszukaliśmy te miejsca, ale bez efektów – mówi Renata Laszczka-Rusek z policji w Lublinie.
W czwartek kolejnych informacji o miejscach pobytu nastolatków już nie było.
Policja podkreśla, że ucieczka nastolatków może się dla nich źle skończyć. – To są młodzi miłośnicy survivalu, którzy chcą przeżyć niezwykłą przygodę z dala od domu i w ekstremalnych warunkach. Tyle że teraz toczy się już gra o ich życie, bo w nocy temperatura spada – dodaje Międlak.
Jak wyglądają Wiktoria i Wojtek
Wiktoria Chciuk ma 156 cm wzrostu, waży 45 kg. Ubrana była w brązową kurtkę zimową z ortalionu, bordowe spodnie dżinsowe, żółty beret, szaro-czarne kozaki.
Wojciech Rak – 170 cm wzrostu, włosy długie do ramion. W dniu zaginięcia miał na sobie czarną kurtka z kapturem, czarne spodnie dżinsowe i czarne glany