Trzy lata więzienia wymierzył Wojskowy Sąd Garnizonowy w Lublinie Rafałowi S., który pod koniec lutego ciężko ranił swojego kolegę.
że broń nie jest naładowana – powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Jacek Białas.
Rafał S. i Bogdan D. pełnili służbę wartowniczą. Pierwszy z nich rozdzielił żołnierzom zadania, po czym wrócił do wartowni. Tam zaczął manipulować przy pistolecie maszynowym. Myśląc, że nie ma w nim amunicji, przeładował bron, wycelował w kolegę i nacisnął spust. Pocisk trafił Bogdana D. w głowę. Do końca życia będzie kaleką.
Sąd podkreślił, że do postrzelenia doszło również dlatego, że w jednostce nie przestrzegano regulaminu. Rafał S., który od lutego przebywa w areszcie, przyznał się do winy. Twierdził, że strzał padł przypadkowo. (er)