W najbiedniejszym w kraju województwie lubelskim podwyżka cen prądu będzie... największa.
Ci, którym prąd dostarcza Lubzel SA, od 1 lutego zapłacą o 15,1 proc. więcej. Podwyżkę zatwierdził wczoraj Urząd Regulacji Energetyki. Minimalnie niższa będzie podwyżka dla mieszkańców naszego regionu otrzymujących prąd z Zamojskiej Korporacji Energetycznej SA - 14,7 proc.
- To bardzo duży wzrost - załamuje ręce Bożena Dorosz z Zamościa. - Na pewno ją odczuję, bo zaoszczędzić nie sposób. Ja nie pracuję, wychowuje dwójkę dzieci, jedno choruje, a uprać, uprasować, ugotować trzeba. A piecyk mam elektryczny. Dołożę więc 50 zł więcej niż do tej pory - wylicza.
Czemu ceny rosną tak bardzo? - Jest kilka powodów - uzasadnia Dominika Tuzinek-Szynkowska, rzecznik Polskiej Grupy Energetycznej SA w Lublinie. I wylicza: - To wzrost cen paliwa, potrzeba zgromadzenia pieniędzy na inwestycje, bez których za kilka lat zabrakłoby energii, konieczność finansowania rozwoju źródeł odnawialnych energii i kosztów emisji CO2 do atmosfery.
Tuzinek-Szynkowska tłumaczy też, że zakłady energetyczne kupują energię od producentów w różnych porach dnia po różnych cenach. A w lubelskim odbiorcy korzystają z prądu głównie wieczorem, gdy jest on najdroższy. Cena wzrosła też wskutek uwzględnienia kosztów związanych z obsługą klientów, do tej pory nie zawartych w stawkach za energię elektryczną.
(js)
O ile więcej
Nie daj się, kupuj prąd taniej!
We wtorek poradzimy w Dzienniku Wschodnim, jak zmienić dostawcę. Będzie też dyżur eksperta, który odpowie na szczegółowe pytania Czytelników na ten temat.