Wodę z czajnika wlewać do szklanki tylko na stojąco. Do barku chodzić ściśle wytyczoną drogą. Żadnych pogawędek na korytarzu. To tylko niektóre z obowiązujących w lubelskim ZUS wewnętrznych zarządzeń.
– Powiedziano nam, że to dlatego, abyśmy nie kontaktowali się z pracownikami innych wydziałów – mówi jedna z urzędniczek. – A jeśli spotkamy się w toalecie?
Zakaz wszedł w życie przedwczoraj i jego wykonywanie jest bacznie kontrolowane. Panie idące niewłaściwą drogą są zawracane i kierowane na odpowiedni korytarz. – Niedługo założą nam obroże, które zabrzęczą, jeśli wejdziemy nie tam, gdzie trzeba – mówią z ironią pracownice Wydziału Orzecznictwa Lekarskiego ZUS.