Prezbiterium Kaplicy Trójcy Świętej oddziela się od nawy głównej. Na razie nie wiadomo, jaki to może mieć wpływ na zabytek.
To kolejne niepokojące doniesienia na temat stanu jednego z najcenniejszych zabytków sztuki średniowiecznej w Europie. W wyniku rozpoczętych jesienią zeszłego roku prac przy fundamentach budynku, na jego ścianach pojawiły się rysy. Popękały m.in. bezcenne freski.
Miesiąc temu eksperci ocenili, że kaplicy nie grozi zawalenie. A pęknięcia nie są niczym nadzwyczajnym przy tego rodzaju pracach budowlanych.
Okazuje się jednak, że w jednym miejscu rysy na ścianach mogą budzić niepokój. - Zaobserwowaliśmy, że prezbiterium kaplicy oddziela się od nawy głównej. Jedna część budynku nieznacznie odchyla się od drugiej - wyjaśnia Ryszard Kuźniar, zastępca dyrektora Muzeum Lubelskiego.
Jednym z wariantów jest złączenie obu części specjalnymi śrubami. W taki sposób w latach 50. została wzmocniona sama nawa główna. Ale obie części kaplicy nie były ze sobą łączone konstrukcyjnie.
- Dlatego prezbiterium zawsze oddzielało się od nawy głównej. Tyle że na małą skalę i było dobrze maskowane - wyjaśnia dr Stanisław Karczmarczyk z Politechniki Krakowskiej, wybitny ekspert w tej dziedzinie. Pracował m.in. przy konserwacji Katedry Lubelskiej, a teraz doradza przy remoncie krakowskiego Wawelu.
To do niego władze Muzeum Lubelskiego zwróciły się o pomoc przy naprawie kaplicy. - Trzeba ją wzmocnić - podkreśla ekspert. - Bo ten zabytek przypomina teraz popękaną skorupę jaja, która jest bardzo delikatna. Nie wiemy, na ile oddzielenie się części budynku jest efektem prac przy fundamentach, a na ile konsekwencją poprzednich lat. Także od tego zależy wybór metody.
Dr Karczmarczyk rozstrzygnie to w przyszłym tygodniu, po poniedziałkowej wizycie w Lublinie.
Inni eksperci z Politechniki Krakowskiej opracowują już najlepszy sposób naprawy popękanych ścian kaplicy. Budowlańcy zajmą się tym dopiero w połowie roku, gdy zakończone będą już prace przy wzmacnianiu fundamentów zabytku.
Remont kaplicy jest częścią największej od 200 lat przebudowy lubelskiego zamku, która ma się zakończyć do połowy przyszłego roku.