Delegacja radnych i przedsiębiorców z powiatu kraśnickiego pojechała do rejonu żółkiewskiego na Ukrainie. Przekazali pieniądze na budowę ogrodzenia zabytkowego kościółka rzymskokatolickiego w miejscowości Kulików.
– To nasz niewielki wkład w zachowanie dla potomnych dziedzictwa narodowego. Świątynia jest domem modlitwy dla garstki katolików z okolicy. Nie są w stanie zebrać funduszy na niezbędne remonty – podkreśla Jarosław Stawiarski, starosta kraśnicki.
Zabytkowy kościółek wybudowany został w 1538 roku i służył wiernym do II wojny światowej. Potem, kiedy na tych terenach zacierano ślady polskości, zamieniany w magazyn skór i zboża. Po wieloletnich staraniach, władze rejonu żółkiewskiego przekazały świątynię parafii rzymskokatolickiej. Od tej pory ksiądz Bazyli, dzięki wielu ludziom dobrej woli, przeprowadził zabiegi konserwatorskie zachowanych w świątyni malowideł i rzeźb. Po kilkudziesięciu latach kościół ponownie otworzył swoje podwoje dla wiernych.
– Dziekana parafii w Kulikowie, księdza Bazylego Pawełko poznałem podczas pierwszej wizyty służbowej w rejonie żółkiewskim półtora roku temu. Zwiedziliśmy wtedy m.in. prowadzoną przez niego katedrę w Żółkwi, ale największe wrażenie wywarł na nas kościół w Kulikowie. Piękne wnętrza, a z zewnątrz odrapane, zniszczone mury. Już wtedy pomyślałem, że warto byłoby wesprzeć księdza w jego staraniach – dodaje Stawiarski.
Ksiądz Bazyli Pawełko nie krył wzruszenia, kiedy przekazywano mu datki. Budowa ogrodzenia pozwoli na rozpoczęcie prac związanych z remontem samego budynku świątyni.