22-letni mieszkaniec Lublina zgubił po pijanemu laptopa i telefon. Tak bardzo bał się rodziców, że poszedł na policję i zgłosił napad.
22-latek nie potrafił odpowiedzieć na szczegółowe pytania policjantów. Dochodzeniowcy nabrali podejrzeń czy mówi prawdę. Na kolejnym przesłuchaniu przyznał, że w piątek pił z kolegą alkohol. Potem wracał do domu autobusem. Po wejściu do mieszkania zorientował się, że nie ma laptopa i telefonu.
- Bał się przyznać przed rodzicami, że zgubił te przedmioty więc wymyślił napad - dodaje Fijołek. - Będzie się musiał tłumaczyć za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i fałszywe zeznania.