Oszuści tym razem na cel obrali 63-letnią kobietę. Skusili ją obietnicą szybkiego zarobku.
W ubiegłym tygodniu z 63-latką skontaktował się nieznany mężczyzna, który przedstawił się jako „jej menadżer”. Chodzi o to, że na początku kwietnia kobieta zainteresowała się ofertą inwestowania w kryptowaluty. Wypełniła w internecie odpowiedni formularz, w którym podała swoje dane.
Niedługo potem zadzwonił mężczyzna. Zgodnie z jego sugestiami 63-latka zainstalowała na smartfonie program AnyDesk. - Następnie wykonując polecenia mężczyzny kobieta zalogowała się na smartfonie do swojego konta bankowego. Rozmawiający z 63-latką mężczyzna informował ją o trudnościach w weryfikacji jej karty płatniczej i polecił zainstalowanie programu AnyDesk na laptopie – opisuje sytuację policja z Łukowa.
63-latka wykonała polecenia i wpłaciła równowartość 200 dolarów na wskazane konto. Ta kwota miała jej umożliwić realizację pierwszych transakcji finansowych gwarantujących zyski.
Następnego dnia zadzwoniła inna osoba. To był ten „menadżer”. Poinformował o przyznaniu kobiecie 100-dolarowym bonusie. – W międzyczasie 63-latka zrobiła też swoim smartfonem zdjęcie bankowej karty debetowej, które zostało „przechwycone” przez rzekomego menadżera – informują policjanci.
Dzień później 63-latka samodzielnie przelała na swoje konto, pożyczone w innym banku ponad 28 tysięcy złotych, które miała przeznaczyć na prace budowlane. Zaraz potem pieniądze zniknęły. – Gdy rozmawiała w tej prawie z rzekomym menadżerem to dowiedziała się, że następnego dnia skontaktuje się z nią kierownik platformy finansowej, że on zwróci jej te pieniądze. Faktycznie z 63-latką skontaktował się inny mężczyzna, gwarantujący zwrot ponad 28 tysięcy złotych. Jedynym warunkiem było zaciągnięcie przez kobietę pożyczki we wskazanym przez „kierownika” banku – dodaje policja.
W ten sposób kobieta wypełniła internetowy wniosek o pożyczkę w wysokości 25 tys. zł. – Czekała na jego weryfikację. Ponaglana przez „kierownika” 63-latka zorientowała się, że być może padła ofiarą oszustów. Wówczas skontaktowała się z przedstawicielem swojego banku i „zablokowała” konto. 63-latka nawiązała również kontakt z bankiem, w którym zamierzała pożyczyć 25 tysięcy złotych i poinformowała o wycofaniu wniosku. Tego samego dnia 63-latka poinformowała o oszustwie łukowskich policjantów – czytamy w komunikacie.