Wracają z jednego wyjazdu. Dwa dni przerwy, podczas której już się pakują na następny. Wolontariusze "Projektora” nie mają wolnego czasu, czasu, który zwykły śmiertelnik spędziłby na bezczynnym leżeniu na plaży lub gorzej… przed telewizorem
Jak wygląda świat
Magda Bramek i Grzegorz Adamczuk. Oboje studiują na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Magda kulturoznawstwo, Grzesiek informatykę z fizyką. A jako wolontariusze realizują i rozwijają swoje pasje. Pokazując młodzieży, jak wygląda świat…
Studenci wolontariusze wyjeżdżają do małych miejscowości i wsi, by prowadzić w szkołach zajęcia edukacyjne dla dzieci. Teraz, w czasie wakacji zajęcia są prowadzone głównie podczas półkolonii organizowanych w szkołach.
A to czyje?
Właśnie na takim wyjeździe Magda i Grzesiek byli na początku lipca. Odwiedzili jedną ze szkół w Zakopanem.
– Wcześniej uczestniczyliśmy w cyklu szkoleń na temat własności prywatnej – opowiada Grzesiek. – Przez tydzień pokazywaliśmy dzieciom ze szkoły podstawowej i gimnazjum, na czym te zagadnienia polegają. Wydawałoby się to nudne, ale przez zabawę dowiedzieli się w czyich rękach są budynki w mieście, w którym mieszkają. Na koniec zrobili wielką mapę, w której zaznaczali posesje, place. Pisali też, kto jest właścicielem poszczególnych obiektów.
Wakacje z głowy
Ale nie tylko to. Tygodniowe projekty, na które wyjeżdżają wolontariusze, mają przeróżny charakter. – Zajęcia mogą być prowadzone ze sztuki cyrkowej, z chemii, biologii czy informatyki – wyjaśnia nam Magda. – Każdy z nas pokazuje dzieciakom to, co jest jego pasją, lub czym się na co dzień zajmuje.
– Przez projekty rocznie przewija się około 100 osób – mówi Agnieszka Kawka, regionalny koordynator "Projektora”. – Niektórzy z nich przez całe wakacje wyjeżdżają na różne projekty. Przed wakacjami siadają przed mapą i ustawiają sobie terminy. To jest też w pewnym sensie planowanie wakacji. Czynnych wakacji, bo przez to mogą się rozwijać sami, jak i nauczyć czegoś innych.
5000 projektów
"Projektor” to ogólnopolski program. Do tej pory wzięło w nim udział ponad 4,5 tysiąca studentów, którzy odwiedzili już grubo ponad tysuiąc szkół. Zrealizowano ponad 5 tysięcy projektów edukacyjnych. Czy to oznacza, że nie ma miejsca na nowe pomysły?
Zdecydowanie nie!
– Każdy, kto ma jakąś pasję, czymś ciekawym się zajmuje, ewentualnie zajmuje się czymś "nudnym”, ale może pokazać to w oryginalny sposób, może zasilić nasze szeregi – dodaje Agnieszka. – W naszych działaniach najważniejsza jest edukacja przez zabawę.
Fenomenalia
Ci, którzy chcieliby do nich dołączyć, muszą spełnić pewne kryterium. Muszą być studentami. Oprócz tego muszą chcieć. Ktoś, kto zgłosi się do udziału, może już w ciągu kilku dni wyjechać chociażby na drugi koniec kraju, aby w tamtejszej małej szkole pokazać dzieciakom coś ciekawego. – Na początku wyjeżdżają z doświadczonymi osobami, a później mogą sami zostać liderami projektu – mówi Agnieszka.
Warto zgłosić się już teraz, bo organizacja poszukuje chętnych osób. – Będziemy organizować kolejną edycję Fenomenaliów, na które zapraszamy osoby znające się na fizyce, chemii, informatyce, biologii czy sporcie – mówi Grzesiek.
Sama idea Fenomenaliów została wymyślona właśnie przez studentów ze Stowarzyszenia Klauza, które nadzoruje również pracę "Projektora”. Żacy pokazują podczas imprezy swoim młodszym kolegom to, co w nauce jest najbardziej interesujące. Chcą przez to motywować i inspirować ich do pracy.
Gdzie się zapisać
Można się kontaktować na bezpłatną infolinię pod numer 0800 444 131, wchodząc na stronę www.projektor.org.pl.