Do Polski przybyli kilkanaście lat temu. Zasmakowali w naszej kuchni. Spodobały się im wschodnie pejzaże. Docenili polską gościnność i przyjazny sposób bycia. Jednak to co ich najbardziej uwiodło w Polsce, to kobiety.
Według Jana, kobiety mieszkające w Polsce są o wiele bardziej seksowne i kobiece niż Belgijki. Pokazują nogi, robią makijaż. – A ja zauważyłem, że im bardziej na wschód, tym kobiety noszą krótsze spódnice – dzieli się spostrzeżeniami.
Według niego kobiety na zachodzie są bardziej wyemancypowane, przez co zachowują się tak, jak mężczyźni. Ubierają się po męsku, unikają nakładania makijażu. – A jednak to, co przyciąga wzrok mężczyzny, to odmienny sposób ubierania. Ten kobiecy styl – mówi.
Zachowanie polskich kobiet jest ciągle bardziej tradycyjne. – No i panie w Belgii piją więcej alkoholu niż Polki. Na pewno nie sączą piwa z sokiem, przez słomkę – opowiada Jan.
Całowanie w rękę zawsze Jana rozbawiało. Próbował wprowadzić ten zwyczaj w Belgii. Bezskutecznie. Dzień kobiet obchodzi dość hucznie. Obdarowuje kwiatami wszystkie znajome. Twierdzi, że ósmego marca daje sporo zarobić kwiaciarniom. W Belgii kobiety mają swoje święto z okazji dnia matki i dnia sekretarki.
– Uważam, że Polska jest brzydkim krajem, ale Polki to będą najładniejsze kobiety Unii Europejskiej – mówi.
Dobre maniery i polowanie na męża
Ben Jackson w Polce zakochał się będąc jeszcze w Londynie.
– Wypatrzyłem jej słowiańską buzię wśród wielu innych – wspomina moment poznania żony. – I za nią przyjechałem aż tutaj.
Wzięli ślub, założyli szkołę English Express -- Jackson School of English. I tu już chyba zostaną.
W Polkach zaskoczyły go uprzejmość, kultura i bardzo dobre maniery.
– Na angielskich ulicach nie zawsze można się z tym spotkać – mówi. Najbardziej zdziwiło go jednak to, że większość Polek jak najszybciej chce wyjść za mąż. – Młode dziewczyny polują na mężów, zamiast korzystać z uroków życia i swej niezależności. Wiążą się zbyt wcześnie, nie zostawiając sobie zbyt wiele wolności – tłumaczy.
On także uważa, że Polki nie boją się ubierać jak prawdziwe kobiety. A wręcz przeciwnie, uwydatniają to, że są płcią piękną. Wspomina tu o tak często spotykanych u Polek długich włosach, które dodają im powabu i kobiecości. – Na pewno też częściej można spotkać zgrabną dziewczynę w Polsce niż w Anglii. Nie wiem, może to wynika z diety jaką stosują Polacy? – zastanawia się Ben.
Zauważa jednak, że Angielki dbają o siebie do późnych lat. Młody wygląd próbują utrzymać jak najdłużej. – Wydaje mi się, że Polki też mogłyby się lepiej o to postarać. Czasami mam wrażenie, że brak humoru i zbyt poważne nastawienie do życia nie pozwala im zachować długo ich tak pięknej urody – tłumaczy.
Lubią grać pierwsze skrzypce
Siergiej Matjunin jest dyrektorem Domu Europy. Z Estonii do Polski przyjechał 13 lat temu. Podświadomie wiedział, że znajdzie tu kobietę swojego życia. – W końcu istnieje legenda o trzech budrysach, którzy za żonę chcieli tylko i wyłącznie Polkę – mówi. – Ale wcale się im nie dziwię.
W swojej żonie Ewie ceni opiekuńczość. Uważa, że to jedna z najprzyjemniejszych cech kobiet z tego słowiańskiego kraju. Jednocześnie Polki są kobietami bardzo zaradnymi i energicznymi. – Nierzadko bywa tak, że w związkach damsko-męskich grają pierwsze skrzypce – mówi z uśmiechem.
Estonki reprezentują typowo skandynawski typ urody. – Mieszkanki mojego kraju to przeważnie wysokie blondynki, z prostymi włosami. Ubierają się bardzo elegancko. Wybierają neutralne i stonowane barwy. W porównaniu z Estonkami Polki są odważniejsze i pewniejsze siebie. Częściej zakładają ubrania w jaskrawych kolorach. Częściej podkreślają swą urodę przez mocny makijaż. – Jednym zdaniem mówiąc, to kobiety przez duże „K” – kończy Siergiej.
Wiedzą czego chcą
Jahiar Azim Irani jest muzykiem. W Lublinie założył zespół Jahiar Group, który czynnie działa przy ACK Chatka Żaka. Jest Persem, urodził się w Iranie. Jak w skrócie mówi o Polkach? – Nie znam kobiet wszystkich nacji. Ale podejrzewam, że polskie kobiety są najlepsze na świecie. Może to za dużo powiedziane. Ale coś w tym jest – mówi.
Uważa, że dokładnie wiedzą czego chcą. Ale tę cechę zalicza do ich wad. Poza tym uważa, że polskie dziewczyny są inteligentne. Ciężko pracują na swój sukces. – Jak sądzę, prawie wszystkie młode Polki dużo się uczą i studiują. Może dlatego, że tak naprawdę chcą coś osiągnąć w życiu – mówi.
Kobiety w Iranie diametralnie różnią się od Polek. Tam, zgodnie z tradycją islamu, dziewczyny skrywają swoją twarz pod osłoną czadaru. Mają też mniej wolności niż Polki.
Czują rodzinne ciepło
Muller Laurent jest wykładowcą na Wydziale Filologii Romańskiej KUL. Ożenił się z kobietą z Lublina. – Mieszkamy razem. Uczymy się od siebie rozmaitych zachowań. Poznajemy swoje cechy charakteru. Na przykład dla niej ważna jest rodzina. Jest blisko związana ze swoją mamą. To tkwi gdzieś głęboko w niej. Ale mimo wszystko moja żona nie jest stereotypową Polką – mówi.
Według Laurenta kobiety w Polsce są bardziej konserwatywne niż na Zachodzie. Przywiązują wagę do tradycji. – Decydują o tym małe, codziennie gesty, jakich kobieta oczekuje od mężczyzny – zauważa Laurent. – Na przykład trzeba je przepuścić w drzwiach, ponieść torbę. Dla mnie to nie jest naturalne – pytać kobietę, czy przypadkiem jej torba nie jest za ciężka.
Uważa, że kobiety w Polsce pracują więcej niż mężczyźni. Przychodzą z pracy i zajmują się domem. Gotują, sprzątają, wychowują dzieci, a nawet rządzą domowym budżetem. A mężczyzna przychodzi z pracy i na tym koniec. We Francji mąż pomaga żonie w codziennych obowiązkach – wspomina.
Dlaczego obcokrajowcy często żenią się z Polkami? – Prawdopodobnie dlatego, że polskie kobiety nie są przesadnie wyemancypowane – odpowiada Laurent. – Szanują tradycję, nie są konfliktowe, chętniej zajmują się domem. To jest wygodne dla mężczyzn.
Ach te Polki...