To miał być interes życia! 41-latka z powiatu parczewskiego skuszona możliwością szybkiego i wysokiego zysku, postanowiła zainwestować w kryptowaluty.
To miał być interes życia! 41-latka z powiatu parczewskiego skuszona możliwością szybkiego i wysokiego zysku, postanowiła zainwestować w kryptowaluty.
W czwartek do kobiety zadzwonił "przedstawiciel serwisu inwestycyjnego". Proponował szybki zysk. Mówił, że na jej koncie walutowym znajduje się 400 dolarów do wypłaty. 41-latka powiedziała, że takiego konta nie ma i rozłączyła się.
- Oszust jednak nie dawał za wygraną i kontaktował się z nią jeszcze z dwóch innych numerów telefonów, aż w końcu dała się przekonać do wypłaty rzekomej kwoty – informuje sierż. szt. Ewelina Semeniuk.
Na polecenie rozmówcy zainstalowała na swoim telefonie aplikację AnyDesk, dzięki której miała móc obserwować wykonywane przez mężczyznę operacje bankowe. Potem zalogowała się na swoje konto bankowe i przekazała "przedstawicielowi" wszystkie dane. Wtedy straciła kontrolę nad telefonem. Urządzenie wyłączyło się na kilka minut.
- Po ponownym zalogowaniu kobieta zauważyła, że oszust w jej imieniu zaciągnął pożyczkę w wysokości 8 tysięcy złotych. Wykonał też dwie transakcje przy pomocy przypisanej do rachunku karty debetowej. Jedną na 5, a drugą na 6 tysięcy złotych – dodaje Semeniuk.
Zanim oszukana kobieta powiadomiła o oszustwie policję próbowała jeszcze skontaktować się ze swoim rozmówcą. Wszystkie numery już jednak milczały.
- Przypominamy, aby zachować szczególną ostrożność podczas inwestowania, szczególnie w kryptowaluty – apelują policjanci i dodają aby sprawdzać, czy giełda, na której chcemy inwestować istnieje; nie udostępniać nikomu swoich danych oraz danych do logowania do bankowości elektronicznej; nie posługiwać się danymi do logowania do bankowości elektronicznej na przypadkowych stronach internetowych oraz nie autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy.